24-letni więzień był poszukiwany listem gończym za niestosowanie się do zakazów sądowych. W tym tygodniu udało się go ująć - teraz ponownie znajduje się w więzieniu.
Adrian T. ostatni rok spędził w więzieniu. Mężczyzna został ukarany za niestosowanie się do orzeczeń sądowych, m.in. do zakazu prowadzenia pojazdów mechanicznych. Mężczyzna miał jeszcze do odsiadki sześć miesięcy, ale postanowił wziąć sprawy swoje ręce.
Kilka miesięcy temu oddalił się z zakładu pracy poza więzieniem, w którym miał pracować. Ukrywał się przed policją przez kilka miesięcy. W tym tygodniu funkcjonariuszom udało się ustalić miejsce, w którym zbieg przebywa. Odwiedzili je wczesnym rankiem i zastali tam 24-latka. Mężczyzna został zatrzymany.
Policjanci próbowali ustalić, dlaczego Adrian T. uciekł z więzienia kilka miesięcy przed odbyciem kary. Tłumaczył, że czuł się niesprawiedliwe traktowany. Mówił, że jego koledzy z więzienia, pomimo iż mają większe wyroki, dostają przepustki oraz płatną pracę. Natomiast on jest w tym wszystkim pomijany.
Właśnie dlatego pewnego dnia postanowił opuścić zakład karny i poszukać dobrze płatnej pracy na własną rękę.
"Zapomniał tylko o tym, że ma do odbycia jeszcze pół roku kary pozbawienia wolności w zakładzie karnym, do którego po zatrzymaniu odwieźli go policjanci" - czytamy na stronie Komendy Stołecznej Policji.
24-latek spędzi w celi najbliższe miesiące.
Jesteś świadkiem nietypowego wydarzenia w Warszawie lub jej okolicach? Napisz do nas na listy_do_metrowarszawa@agora.pl lub w wiadomości prywatnej na Facebooku.