Obywatelka Ukrainy najmowała się do sprzątania domów w powiecie otwockim. Oprócz sprzątania, kobieta prawdopodobnie dokładnie lustrowała to, co znajduje się w środku. Z czterech domów, w których robiła porządki, zniknęła cenna biżuteria, precjoza oraz pieniądze.
Kryminalni namierzyli mieszkanie, w którym mieszkała cudzoziemka. Przeszukując wynajmowany lokal, odnaleźli w nim kosztowności oraz przedmioty, które mogły pochodzić z przestępstw.
Zatrzymali 37-latkę, a także jej męża, również pochodzenia ukraińskiego. Jak się później okazało, mężczyzna prawdopodobnie sprzedawał kradzione przedmioty w lombardach.
37-latka usłyszała zarzuty kradzieży i paserstwa. Dotyczyły one czterech kradzieży popełnionych na szkodę mieszkańców powiatu otwockiego na przełomie 2017 i 2018 roku. Mąż podejrzanej usłyszał natomiast zarzut karny paserstwa umyślnego, polegającego na ukrywaniu i sprzedaży przedmiotów pochodzących z przestępstw.
37-latka naruszyła ponadto przepisy procedury pobytowej na terytorium Polski. Została więc przekazana do Straży Granicznej w celu wdrożenia procedury deportacyjnej. Mąż podejrzanej trafił do zakładu karnego, w związku z nakazem doprowadzenia za nieuiszczenie grzywny, w sprawie dotyczącej przemytu papierosów.
Prawie 100 tysięcy złotych, to szacunkowa kwota strat, na jakie narażone zostały cztery rodziny z powiatu otwockiego.
To jeszcze nie jest koniec policyjnego dochodzenia. W dalszym ciągu pozostają zabezpieczone kosztowności, które do tej pory nie zostały rozpoznane.
Sprawę prowadzi asp. szt. Ryszard Przysowa tel. 22 60 41 228. Policja prosi o kontakt osoby, które rozpoznają swoją własność.
Byłeś świadkiem niepokojącego zdarzenia? Napisz do nas: listy_do_metrowarszawa@agora.pl