Patryk Jaki podczas konferencji prasowej w piątek zapowiedział, że 28 marca odbędzie się pierwsza rozprawa na zasadach "ogólnych". Na tę rozprawę zostaną przekazane wezwania dla prezydent Hanny Gronkiewicz-Waltz oraz przewodniczącej Rady Miasta - Ewy Malinowskiej-Grupińskiej.
Do tej pory prezydent Warszawy odmawiała stawienia się przed komisją. Nowelizacja ustawy o komisji, która została podpisana przez prezydenta Andrzeja Dudę 14 lutego, miała służyć właśnie temu, aby doprowadzić na przesłuchanie osoby, które w sposób uporczywy unikają przesłuchania.
Nowela przewiduje zwiększenie kar grzywny do 10 tysięcy złotych za pierwsze niestawiennictwo przed komisję weryfikacyjną i do 30 tysięcy za kolejne, a także możliwość zatrzymania i doprowadzenia na rozprawy świadków decyzją prokuratora okręgowego.
Komisja weryfikacyjna ma też uzyskać możliwość nałożenia kary grzywny do 1 miliona złotych na osobę, która dopuściła się pozaprawnych działań wobec danej nieruchomości.
Czy Hanna Gronkiewicz-Waltz stawi się przed komisją? Agnieszka Kłąb, rzeczniczka ratusza, odpowiada wymijająco: Wezwania jeszcze nie mamy. Jest tylko wypowiedź przewodniczącego Jakiego z konferencji prasowej.
Jak dodaje Kłąb, ustawa została zmieniona pod dyktando komisji. - W ustawie jest wiele zapisów, które mogą powodować dalsze kłopoty natury prawnej. Wiceprezydent Witold Pahl wystosował pismo do ministra Ziobry z różnymi wątpliwościami i pytaniami, jak postępować w związku z tą ustawą - mówi.
- W październiku ubiegłego roku Patryk Jaki zapowiedział wielki przełom i uchwalenie ustawy reprywatyzacyjnej. O ustawie nie słyszymy, więc cały czas wspólnie z mieszkańcami czekamy i liczymy na to, że zapowiedzi pana przewodniczącego się wreszcie ziszczą w postaci ustawy, która raz na zawsze zakończy temat reprywatyzacji - przekonuje Kłąb.
Czy uważasz, że Hanna Gronkiewicz-Waltz powinna stawić się przed komisją? Napisz do nas: listy_do_metrowarszawa@agora.pl