Noc, jedna z uliczek Saskiej Kępy, a na niej... samochód przygniata drugi swoim bokiem, jego koła z lewej strony w powietrzu. Patrząc na fotografię, trudno nie zadać sobie pytania: jak do tego doszło?
Zdjęcie opublikował na Twitterze Dymitr Hirsch. "Gdzieś na Saskiej Kępie dziś o 2 w nocy... Akademia Policyjna 1 się chowa" - napisał w sobotę nad ranem.
Do śmiechu nie było właścicielowi samochodu, na którym "zaparkowała" mazda. Jak napisał pod wpisem Hirscha, jego pojazdem po tej kolizji nie da się jeździć. Jednocześnie chciałby podziękować osobie, która zgłosiła zdarzenie policji.
"Uderzenie było na tyle pechowe, że pojazd 'podskoczył' i przewracając się zawisł z dwoma kołami w powietrzu na aucie zaparkowanym po drugiej stronie ulicy" - czytamy na profilu Praga Południe na sygnale - wypadki, pożary, zdarzenia.
- Potwierdzam, że na Czeskiej miała miejsce kolizja - powiedziała nam kom. Joanna Węgrzyniak, oficer prasowy Komendanta Rejonowego Policji Warszawa VII. Z dotychczasowych ustaleń, że spowodowała ją 43-letnia kobieta kierująca mazdą. W wyniku kolizji uszkodzone zostały co najmniej dwa samochody.
- Istnieje podejrzenie, że była pod wpływem alkoholu - dodała Węgrzyniak. Jednak to potwierdzić mogą dopiero wyniki badania krwi. 43-latka bowiem oddaliła się z miejsca zdarzenia, wróciła później i dopiero wtedy ją zbadano.
- Na pewno będzie odpowiadała za spowodowanie kolizji. Czy za prowadzenie pojazdu pod wpływem alkoholu albo w stanie nietrzeźwości - trzeba poczekać na wyniki badania - podkreślała rzecznik.
Jesteś świadkiem nietypowego wydarzenia w Warszawie lub okolicach? Powiedz nam o tym. Napisz na metrowarszawa@agora.pl lub w wiadomości Facebooku.
Honda ostro skręca, wjeżdża na chodnik i uderza prosto w dwie kobiety. Nie zdołały uciec