"Dziś podjąłem trudną dla mnie decyzję o opuszczeniu PO. Trudną, bo lojalność wobec własnego środowiska jest dla mnie bardzo ważna. Ale PO Grzegorza Schetyny to już nie moja partia" - napisał w środę były wiceprezydent Warszawy Jacek Wojciechowicz.
W swoim oświadczeniu, które opublikował m.in. portal 300polityka.pl, Wojciechowicz pisze, że "Platforma Grzegorza Schetyny nie jest moją partią". I tłumaczy powody swojej decyzji.
W swojej działalności publicznej zawsze kierowałem i kieruję się takimi wartościami jak uczciwość, współdziałanie, dobro mieszkańców i wspólne poszukiwanie jak najlepszych rozwiązań. Wartością nadrzędną jest dla mnie dobro obywateli, nie zaś partyjne układanki czy rozrachunki. Dlatego nie zgadzam się na działania, które mają na celu zajmowanie się głównie politycznymi przepychankami, nie zaś pracą nad tym, co jest najlepsze dla obywateli.
- czytamy.
Jego zdaniem PO "nieudolnie próbuje zatrzymać złą zmianę". Przewodniczący partii zaś "skoncentrował się głównie na eliminowaniu wewnętrznych konkurentów i budowaniu grona bezkrytycznych własnych popleczników".
"Sukcesywnie ogranicza się wewnętrzną demokrację i dyskusję programową" - pisze dalej Wojciechowicz. I twierdzi, że "na skutek braku umiejętności łączenia różnych środowisk Grzegorz Schetyna jawi się dzisiaj jako główny 'utrwalacz' władzy PiS".
Polityk pisze też o licznych potknięciach i pomyłkach głównej partii opozycyjnej (niejasne stanowisko ws. uchodźców, wstrzymanie się od głosu przy ustawie o IPN czy nieobecność podczas głosowania nad skierowaniem społecznego projektu ustawy dot. praw kobiet pod obrady komisji).
Wytyka także "czyszczenie szeregów" i "zmowę milczenia" wobec wyrzuconych osób (Stefan Niesiołowski, Jacek Protasiewicz czy Stanisław Huskowski). "Wszystko to razem pokazuje, że w Platformie istnieje też lepszy i gorszy sort" - konkluduje.
Jacek Wojciechowicz był zastępcą Hanny Gronkiewicz-Waltz przez 10 lat - od 2006 do 2016 r. Zajmował się inwestycjami, transportem i komunikacją miejską.
We wrześniu 2016 r. został odwołany - powodem były "słabe wyniki inwestycyjne". Tego samego dnia zdymisjonowany został odpowiedzialny za reprywatyzację wiceprezydent Jarosław Jóźwiak.
Jak przypomina Tvnwarszawa.pl, Wojciechowicz mówił wtedy: "Jeśli po 10 latach boomu inwestycyjnego odwołuje się mnie w kontekście afery reprywatyzacyjnej, to jest to po prostu podłość".
Co sądzicie o decyzji byłego wiceprezydenta? Piszcie na metrowarszawa@agora.pl.
Gronkiewicz-Waltz na otwarciu bulwarów. Takiej jej nie znacie. Zaszalała na trampolinie [WIDEO]