Placówka medyczna Centrum ATTIS na ul. Górczewskiej na Woli w Warszawie stanęła przed bardzo poważnym problemem. Pomimo pozytywnych opinii specjalistów i świetnych warunków możliwe, że będzie musiała zostać zamknięta.
Szpital istnieje od ponad 50 lat. Co roku przyjmuje się tutaj ok. 8 tys. pacjentów i wykonuje ponad 5 tys. operacji. W zeszłym roku zrealizowano w nim ogromną inwestycję - stworzono nowoczesny Zakład Onkologii Kobiecej.
Na oddział składa się 28 łóżek w wygodnych jedno- i dwuosobowych pokojach. W każdym z nich pacjentki mają do dyspozycji łazienkę oraz klimatyzację. Na jego stworzenie wydano ponad 7,2 mln złotych, z czego 5,8 mln zł z budżetu samorządu województwa mazowieckiego.
Oddział otworzono niecałe pół roku temu, a mimo to już świeci pustkami. To dlatego, że Centrum nie ma kontraktu z Narodowym Funduszem Zdrowia. Oznacza to, że na oddziale brak jest finansowania na onkologię, chirurgię onkologiczną oraz ginekologię onkologiczną.
Zakład Onkologii Kobiecej otrzymał pozytywne opinie od wszystkich organizacji i instytucji zajmujących się problematyką onkologii kobiecej oraz rekomendację Ministerstwa Zdrowia. Mimo to Mazowiecki Oddział Wojewódzki Narodowego Funduszu Zdrowia odmawia zakontraktowania świadczeń onkologicznych koniecznych do funkcjonowania oddziału.
- Nie posiadamy finansowania, więc nie możemy przyjmować na oddział pacjentek - mówi Wojciech Kłosiński, dyrektor medyczny Centrum ATTIS w rozmowie z Metrowarszawa.pl.
Dyrektor informuje nas, że Centrum przystąpiło do konkursu NFZ z obszaru chemioterapii, w którym wyłoniona zostanie lista szpitali, które otrzymają świadczenia. Zarząd szpitala pozna decyzję dopiero w przyszłym tygodniu.
Co jeśli NFZ nie przyzna oddziałowi dofinansowania? - Pomimo że na przyjęcie do szpitala czekają obecnie setki pacjentek, oddział będzie trzeba zamknąć - mówi krótko Wojciech Kłosiński.
- Na razie chodzi o jeden oddział, ale nieznana jest także przyszłość całego szpitala. Póki co mamy funkcjonujące umowy z NFZ, ale zdecydowana większość z nich niedługo wygaśnie - tłumaczy Kłosiński.
Aby szpital otrzymał dofinansowanie konieczne jest przystąpienie do konkursu NFZ. Centrum Medyczne ATTIS ma obecnie ponad setkę umów z NFZ dotyczących różnych świadczeń zdrowotnych. Część z nich kończy się pod koniec marca, część po koniec czerwca. - W zakresie lecznictwa ambulatoryjnego mamy 96 umów zawartych do dnia 30 czerwca 2018 roku. Dla żadnej z nich nie zostały ogłoszone konkursy - mówi Kłosiński.
Do tej pory ogłoszono jedynie trzy konkursy. Wolskie centrum medyczne przystąpiło do każdego z nich. Kłosiński podkreśla, że jeśli konkursy nie zostaną ogłoszone, Centrum ATTIS będzie miało ogromny problem. Może grozić mu nawet całkowite zamknięcie.
- Nie wiadomo jednak, co z pozostałymi obszarami. Nie wiemy, co się wydarzy, ponieważ nie mamy żadnych oficjalnych informacji od NFZ - dodaje dyrektor medyczny.
- Nie jest prawdą, że "NFZ milczy" - ripostuje rzecznik mazowieckiego NFZ Andrzej Troszyński. - Wprost przeciwnie, swoje stanowisko przedstawialiśmy wielokrotnie, w ramach przeprowadzanej procedury IOWISZ, podczas spotkań z przedstawicielami ATTIS-u, w prowadzonej korespondencji - wylicza.
- Dyrektor Kłosiński niepotrzebnie, a już na pewno przedwcześnie, martwi się o 96 umów ATTIS-u z mazowieckim NFZ, dotyczących ambulatoryjnej opieki specjalistycznej - komentuje to Troszyński. - Do przeprowadzenia konkursów zostało jeszcze trochę czasu, a nie jest wykluczone, że umowy te będą aneksowane na następne dwanaście miesięcy - dodaje.
Zarząd Centrum ATTIS próbował interweniować. Złożono w tej sprawie skargę do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego. Kierownictwo próbowało uzyskać informacje od samego Narodowego Funduszu Zdrowia - wszystkie próby okazało się nieudane.
- Na razie nie dostaliśmy odpowiedzi. Na nasze prośby i pytania nie odpowiada również NFZ. Fundusz prowadzi dywersję. Postępuje wbrew Ministerstwu Zdrowia - mówi prezes Wiktor Masłowski, prezes centrum ATTIS, w rozmowie z Wawalove.pl.
- Wszyscy, którzy się na tym znają, mówią, że ten oddział jest potrzebny - dodaje.
Dlaczego NFZ nie chce dofinansować oddziału? - Działanie NFZ wynika z ustawy o świadczeniach opieki zdrowotnej finansowanych ze środków publicznych - tłumaczy rzecznik Troszyński. - Nie jest więc prawdą, że NFZ jest obowiązany finansować każdy nowo wybudowany szpital czy oddział. Nie starczyłoby na to pieniędzy z naszych składek - podkreśla.
Jak dodaje rzecznik mazowieckiego NFZ, zakończył się już konkurs dotyczący oddziału chorób wewnętrznych i nowa umowa z ATTIS-em będzie podpisana (na okres do 30 czerwca 2021 r.). Inne konkursy (m.in. otorynolaryngologia czy chirurgia ogólna) są ogłoszone albo ich ogłoszenie jest planowane.
- W przypadku chirurgii klatki piersiowej; kardiologii, ortopedii i traumatologii narządów ruchu oraz nowo utworzonego oddziału onkologii mazowiecki Fundusz przeznaczył dla szpitali sieciowych środki finansowe w stopniu przekraczającym (nieraz znacznie) dotychczasowe nakłady - dodaje Troszyński. - O tym, czy będą konieczne uzupełniające konkursy, zadecyduje analiza realizacji świadczeń przez te szpitale w IV kwartale 2017 r. - kończy.
Co myślisz o sytuacji, w której znalazł się szpital? Podziel się opinią. Napisz do nas na metrowarszawa@agora.pl lub w wiadomości prywatnej na Facebooku.
"Orkiestra wyciągnęła centrum z marazmu". Dzięki temu sprzętowi od WOŚP ratują życie