Na Mokotowie i w części Wilanowa we wtorek przed południem nie było prądu. Metro nie kursowało na odcinku Wilanowska-Kabaty. Przez pewien czas nie jeździły też tramwaje.
- Awaria powinna się skończyć w ciągu dwóch godzin. Dotyczy częściowo Mokotowa (Służewa) i części Wilanowa - mówił po godz. 11 w rozmowie z metrowarszawa.pl służba dyżurna Centrum Zarządzania Kryzysowego. Bez prądu, jak pisze "Gazeta Stołeczna", są m.in. biura na "Mordorze" i Galeria Mokotów.
- Była to awaria trzech Rozdzielczych Punktów Zasilania, dwa już działają - mówiła po godz. 12 Milena Rusin z biura prasowego Innogy. - Jesteśmy w trakcie przywracania funkcjonowania trzeciego na Służewie, w ciągu godziny uda się zasilanie przywrócić - dodała.
Przyczyną awarii prawdopodobnie, jak mówi Rusin, było uszkodzenie mechaniczne spowodowanymi pracami budowlanymi. Prawdopodobnie też, doszło do niego w rejonie Galerii Mokotów
Zasilanie udało się przywrócić o godz. 12:20. Rzecznik ratusza Agnieszka Kłąb napisała na Twitterze, że "awaria energetyczna w południowej części Warszawy została całkowicie usunięta".
Lotnisko Chopina nie miało większych problemów związanych z awarią poza wydłużonymi kolejkami do stanowisk odpraw.
Wcześniej nie kursowały też tramwaje linii 4, 10, 35, ale po godz. 11 te utrudnienia zakończyły się.