Chodzi o kamienicę przy ul. Jagiellońskiej 54 na warszawskiej Pradze-Północ. Znajduje się tam Teatr Baj - jeden z najstarszych teatrów lalkowych w Warszawie - przedszkole oraz kilka mieszkań komunalnych.
O remoncie mówiono już w sierpniu zeszłego roku. Kamienica wymaga zmiany układu, który jest obecnie niefunkcjonalny oraz generalnego remontu, ponieważ jego stan jest fatalny. Prace miały zacząć się już we wrześniu, ale natrafiono na niespodziewane trudności.
Początkowo w planach była przebudowa sceny. Zgody nie wyraził jednak konserwator budynku. Teatr musiał dostosować się do jego ograniczeń - jej wielkość nie może zostać zmieniona. Później okazało się, że problem jest jeszcze jeden - lokator.
Po remoncie z budynku przy Jagiellońskiej 54 znikną mieszkania komunalne. Prawie wszyscy mieszkańcy przeprowadzili się już do innych lokali.
Dlaczego "prawie wszyscy"? Jak informują pracownicy urzędu dzielnicy, kamienicy nie chce opuścić "znany aktor" - którego nazwiska urząd nie ujawnia. Jak mówi Wojciech Zabłocki, burmistrz dzielnicy Praga-Północ w rozmowie z eska.warszawa.pl, batalia trwa od kilku miesięcy.
- Kontakt z tym panem jest utrudniony, bo bardzo rzadko przebywa w mieszkaniu na Jagiellońskiej 54. Ostatnio nie było go, ponieważ przebywał w górach na nartach - mówi rzecznik dzielnicy, Karol Szyszko w rozmowie z metrowarszawa.pl.
Burmistrz poinformował, że sprawę miał rozwiązać nadzór budowlany. Wydano decyzję o tym, że mężczyzna stawiający opór ma opuścić mieszkanie, ponieważ klatka schodowa grozi zawaleniem.
Mimo to aktor próbował odwoływać się od decyzji zarządców budynku. Sąd pierwszej instancji stwierdził jednak, że aktor nie ma podstaw do zażaleń. Jest bowiem w stanie sam zadbać o swoją sytuację mieszkaniową i nie potrzebuje mieszkania komunalnego.
- Myślę, że mamy bardziej potrzebujących mieszkańców, których nie stać na mieszkania niż tego typu osoby - komentuje Zabłocki.
Rzecznik Pragi-Północ mówi, że problem ma zostać rozwiązany w środę. Oddział Gospodarowania Nieruchomościami ma podjąć działania.
Wcześniej burmistrz Zabłocki informował, że rzeczy lokatora zostaną w środę wyniesione z mieszkania. "Przeniesione zostaną do innego miejsca, tak aby lokator mógł je w niedługim czasu odebrać i zabrać tam, gdzie obecnie zamieszkuje" - mówił. Rzecznik Karol Szyszko mówi jednak, że więcej szczegółów poznamy dopiero w środę po południu.
Urzędnicy z urzędu dzielnicy Praga-Północ podkreślają, że przekładany od kilku miesięcy remont budynku rozpocznie się w ciągu kilku najbliższych dni.
Co myślisz o postawie tego aktora, który nie chce opuścić mieszkania komunalnego? Podziel się swoim zdaniem. Napisz do nas na metrowarszawa@agora.pl.