Policjanci z Woli otrzymali zgłoszenie o uszkodzeniu kilku samochodów na jednym z osiedli. Udali się na miejsce i dość szybko ustalili, że sprawcą może być 71-letni mężczyzna, którego zatrzymano.
W trakcie czynności podejrzany powiedział funkcjonariuszom, że źle się czuje. Policjanci nie zbagatelizowali tej informacji. Zamiast na komendę odwieźli staruszka do szpitala.
Na miejscu okazało się, że ich instynkt nie zawiódł. Po przeprowadzeniu badań okazało się, że mężczyzna miał poważne problemy zdrowotne, które mogły zagrozić nawet jego życiu. Dzięki interwencji policjantów zdrowiu i życiu mężczyzny nie zagraża żadne niebezpieczeństwo.
Uratowany 71-latek jest niezwykle wdzięczny. Niedługo po całym zdarzeniu napisał list skierowany do Komendanta Rejonowego Policji Warszawa IV mł. insp. Sławomira Trojanowskiego. Podziękował w nim interweniującym policjantom za uratowanie mu życia oraz za życzliwość, z którą spotkał się z ich strony.
- Dla policjantów nie ma znaczenia, czy osoba zatrzymana nie ma żadnego konfliktu z prawem. Jesteśmy zobowiązani do ratowania życia każdej osoby - mówi podkom. Marta Sulowska, rzecznik prasowy KRP IV.
Jakie są twoje doświadczenia z warszawskimi policjantami? Podziel się swoją historią. Napisz do nas na metrowarszawa@agora.pl lub w wiadomości prywatnej na Facebooku.