Funkcjonariusze zatrzymali 52-letniego mężczyznę, którego oskarżyli o kradzież. Złodziej znajduje się obecnie w areszcie, a o jego losie zdecyduje sąd. Grozi mu do 5 lat pozbawienia wolności.
15 grudnia kamery jednego ze sklepów w galerii handlowej w Warszawie zarejestrowały kradzież. Widać na nim, jak mężczyzna kradnie markowe swetry wart 800 złotych. Gdy pracownicy zorientowali się, że odzież zniknęła, zgłosiła sprawę na policję i przekazali nagranie z monitoringu. Funkcjonariusze opublikowali wizerunek złodzieja z prośbą o pomoc w jego znalezieniu.
Mężczyznę udało się zatrzymać dopiero w styczniu tego roku. 52-latek wrócił bowiem na miejsce zbrodni. Nie wiedział, że w poprzedniej sprawie już prowadzone jest postępowanie. Gdy 52-latek rozglądał się po sklepie, rozpoznał go jeden z pracowników. Od razu powiadomił policję.
Funkcjonariusze pojawili się na miejscu. Porównano podejrzanego z wizerunkiem złodzieja, którego kamera zarejestrowała w grudniu. Rysopis się zgadzał, a on sam przyznał się, że 15 grudnia ubiegłego roku dokonał kradzieży. Mężczyzna został aresztowany, a na drugi dzień usłyszał zarzuty.
Podczas przesłuchanie policja spytała, dlaczego mężczyzna dokonał kradzieży. Powiedział, że musiał to zrobić. Nie potrafił już jednak wytłumaczyć dlaczego.
Słyszałeś o podobnej sytuacji? Podziel się swoją historią. Napisz do nas na metrowarszawa@agora.pl lub w wiadomości prywatnej na Facebooku.