Warszawiacy do 22 stycznia mogą jeszcze składać propozycje projektów w ramach nowej edycji budżetu partycypacyjnego. Aby ich pomysły zostały zrealizowane, muszą jednak spełnić wiele warunków i m.in. zostać wybrane w głosowaniu mieszkańców.
Wiele nie przejdzie konsultacji społecznych i eksperckich, może i ten Michała Kostrzewy, z którym mimo wszystko warto się zapoznać. Niekoniecznie powinni to zrobić mieszkańcy Warszawy...
Michał Kostrzewa pragnie na Żoliborzu stworzyć miejsce upamiętnienia nieudolności urzędniczej "Niedasie". Jak pisze "miejsce ma na celu upamiętnienie nieudolności urzędników podczas dotychczasowych realizacji projektów BP (budżetu partycypacyjnego, red.).
Jego zdaniem, poprzez liczne nawiązania do niedociągnięć projektów ubiegłych edycji, będzie swoistym memento zmarnowanego kapitału społecznego oraz publicznych pieniędzy.
I dodaje: Nawiązując do przeszłości oraz skłaniając do refleksji, będzie miało wartość edukacyjną. Wykonane zostanie głównie z dykty – symbolu urzędniczej nieudolności.
Michał proponuje, aby Instalacja została wzniesiona u zbiegu ulic Rydygiera i Anny German, czyli w śladzie dawnej bocznicy kolejowej.
"To najwłaściwsze miejsce dla takiej realizacji, i to z wielu powodów. Po pierwsze, ów teren był miejscem, gdzie w nieudolny sposób realizowano już kilka zwycięskich projektów. Po drugie, znajduje się w centralnej części osiedla Żoliborz Południowy, w bliskości rozmaitych sklepów, usług i przystanku autobusowego, co zapewni mu należną ekspozycję" - pisze.
Jako trzeci powód podaje, że w okolicy znajduje się dużo dzikich miejsc parkingowych na trawnikach i powierzchniach wyłączonych z ruchu, co zapewni dogodne parkowanie osobom z innych dzielnic, przyjeżdżających obejrzeć instalację.
Jest jeszcze powód czwarty: w okolicy znajduje się miejsce parkingowe połowicznie przystosowane dla niepełnosprawnych (realizacja projektu nr 570 z BP 2017 “Miejsca parkingowe w ul. Rydygiera”), co, jak pisze Michał, zapewni też możliwość zwiedzania osobom z ułomnościami, o ile oczywiście będą w stanie właściwie zaparkować samochód.
Jak dodaje, instalacja upamiętni figle i psoty płatane przez urzędników mieszkańcom wierzącym, że dzięki BP zmienią swoją okolicę, którzy zaangażowali się w pisanie i promowanie wniosków oraz w niekończące się uzgodnienia prowadzące donikąd.
Michał pisze, że centralną częścią instalacji będą koślawe i pochyłe piłkarzyki z dykty (nawiązanie do “zakupu drobnego sprzętu do rekreacji” z projektu 1401/2016 – “Zieleń i rekreacja na Żoliborzu Południowym”).
Wokół będą znajdowały się cztery wycięte z dykty lub płyty paździerzowej figury symbolizujące urzędników odpowiedzialnych za realizację projektów BP na Żoliorzu, ustawione w pozycji “Niedasie”, z obrotowymi głowami kręcącymi się na wietrze w geście zaprzeczenia.
Jak podkreśla Michał, niewątpliwie silną stroną projektu jest jego niewielki koszt. Symboliczne dykta, paździerz, ewentualnie tektura, stanowiące większość substancji, należą do bardzo tanich tworzyw. Koszt instalacji oszacował na 1,8 tys. zł.
Michał chciałby, żeby organizowane były tam również warsztaty. Te, jak dodaje, nie będą nic kosztowały, bo: nikt na nie nie przyjdzie z powodu brzydkiej pogody - nie będą kosztowały nic.
Autor projektu już stał się bohaterem jednego z artykułów słynnego AszDziennika. Jan Śpiewak również zauważył propozycję Michała. "Kapitalny pomysł" - pisze na Facebooku.
Temat nieudanych projektów zrealizowanych w ramach budżetu powraca jak bumerang. W metrowarszawa.pl kilka razy pisaliśmy o realizacjach, które nie do końca się udały lub są po prostu nieudane.
Czytaj więcej: Budowlany absurd na Grochowie: 38 przejść dla pieszych na kilometrze ścieżki rowerowej
Czytaj więcej: Ochocianie wściekli: "Fontanna nie działa, wokół błoto". Miasto wyjaśnia. Żenujące?
Czytaj więcej: Absurd na Ochocie. Ludzie nie wierzą własnym oczom: Czy zarząd robi z ludzi idiotów?
Czy są jeszcze jakieś nieudane projekty zrealizowane w ramach budżetu? Napisz do nas: metrowarszawa@agora.pl