To jeden z uczniów rozpylił gaz w szkole na Białołęce. 15-latek chciał "sprawdzić jego działanie"

15-letni uczeń rozpylił we wtorek gaz obezwładniający w szkole przy ul. Ostródzkiej. Ewakuowano wtedy prawie 900 osób, 11 dzieci trafiło do szpitali. Teraz chłopakowi postawiono zarzuty, zajmie się nim sąd.

We wtorek ze szkoły przy ul. Ostródzkiej 175 na Białołęce ewakuowano prawie 900 osób. - Doszło do rozpylenia nieznanej substancji - mówił st. asp. Łukasz Płaskociński z Zespołu Prasowego Komendy Miejskiej PSP m.st. Warszawy. - Wywołała podrażnienia i duszności u niektórych uczniów - dodawał. Piętnastu osobom udzielono pomocy medycznej, jedenaścioro dzieci przewieziono do szpitali.

Zarzuty dla 15-latka

Teraz policja ustaliła, że gaz obezwładniający na korytarzu rozpylił 15-letni uczeń placówki. Jak podaje tvnwarszawa.pl, podczas przesłuchania chłopak przyznał się, że zrobił to, by "sprawdzić jego działanie".

Policja przesłuchała świadków i sprawdziła szkolny monitoring. 15-latek usłyszał zarzut narażenia wielu osób na bezpośrednie niebezpieczeństwo ciężkiego uszczerbku na zdrowiu. Jego sprawą zajmie się sąd rodzinny i nieletnich.

Byłeś świadkiem tej albo podobnej sytuacji? Pisz na metrowarszawa@agora.pl

Tajemnicze strzały na terenie Politechniki Warszawskiej

Więcej o: