Rząd wykreślił kluczowy zapis w ustawie. Wjazd do centrum jednak będzie darmowy

Rząd chciał wprowadzić możliwość tworzenia w miastach płatnych stref, które miały być wolne od spalin. Niektórzy musieliby płacić za wjazd 30 złotych dziennie. Nie zgodził się na to poseł Kukiz'15.

Na początku grudnia informowaliśmy, że rząd pracuje nad ustawą o elektromobilności i paliwach alternatywnych. W czwartek została ona przyjęta przez sejm. Zanim to jednak zrobiono wykreślono z niej jeden kluczowy zapis.

Strefy czystego transportu

Projekt ustawy zakłada, że gminy będą mogły tworzyć w miastach strefy czystego transportu. 

Miałyby być to obszary, do których wjechać można byłoby tylko pojazdami napędzanymi paliwami alternatywnymi, tj. autami elektrycznymi, wodorowymi i na gaz ziemny.

Co z autami z silnikami benzynowymi i Diesla? Początkowo mówiło się o tym, że aby kierowcy tych pojazdów mogli do nich wjechać, musieliby uiścić opłatę. Maksymalnie 30 złotych dziennie, w zależności od decyzji danej gminy.

Czytaj więcej: Żeby wjechać do centrum Warszawy, będziesz musiał zapłacić? To pomysł rządu

Fragment wykreślono

Przed przyjęciem ustawy wykreślono z niej jednak zapis o opłacie oraz jej maksymalnej wysokości. Z takim wnioskiem zgłosił się poseł Kukiz'15 - Krzysztof Sitarski.

Adrian Furgalski, wiceprezes Zespołu Doradców Gospodarczych TOR, w rozmowie z portalem transport-publiczny.pl wytłumaczył, dlaczego zdecydowano się na taką zmianę

- [Podsekretarz stanu Ministerstwa Energii Michał Kurtyka - przyp. red.] powiedział, że chciałby, żeby ustawa przeszła bezkonfliktowo, a jeden z klubów parlamentarnych na takie rozwiązanie się nie zgadzał - pomimo faktu, że te regulacja nie byłaby obowiązkowa - mówi Furgalski. 

"Czyste strefy" w Warszawie

Gdy o pomyśle "czystych stref" zrobiło się głośno, wiceprezydent Warszawy Michał Olszewski powiedział, że miasto rozpocznie dyskusję nad ewentualnym wydzieleniem takich stref w połowie 2018 roku. 

W rozmowie z metrowarszawa.pl rzecznik prasowy urzędu m.st. Warszawa, Bartosz Mielczarczyk tłumaczył z kolei, że miasto już teraz walczy o czystsze powietrze i wolne od aut centrum - inwestowanie w transport publiczny i budowa II linii metra mają zachęcić warszawiaków do rzadszego korzystania z samochodów osobowych, a budowa Południowej Obwodnicy Warszawy ma umożliwić kierowcom tranzytowym omijanie centrum miasta.

- W przyszłości, kiedy budowa metra czy obwodnicy zostaną zakończone, być może będziemy rozmawiać o kolejnych narzędziach, takich jak np. czyste strefy - tłumaczy rzecznik.

Co myślisz o pomyśle wydzielenia czystych stref? Podziel się swoją opinią. Napisz do nas na metrowarszawa@agora.pl lub w wiadomości prywatnej na Facebooku.

Więcej o: