Kierowca autobusu widział jak potrącono 11-latka. Zboczył z trasy, żeby udzielić pomocy

W piątek rano na Bródnie doszło do wypadku, w którym poszkodowany został 11-letni chłopiec. Pomocy udzielił mu kierowca autobusu miejskiego. Zjechał z trasy, aby zawieźć dziecko do szpitala.

O sprawie jako pierwsze poinformowało Radio Zet. Dziennikarze dowiedzieli się o wypadku od jednego ze słuchaczy.

Pomocy udzielił kierowca

Asp. Marcin Zagórski z Komendy Stołecznej Policji w rozmowie z metrowarszawa.pl potwierdził tę informację.

Do wypadku doszło w okolicach skrzyżowania ulic Chodeckiej i Kondratowicza w piątek około godziny 7:40. 11-letni chłopiec został potrącony przez osobę kierującą hondą. Świadkiem wydarzenia był kierowca autobusu miejskiego. Mężczyzna zatrzymał się, aby udzielić poszkodowanemu pomocy. 

- Kierowca autobusu zabrał ze sobą dziecko i zawiózł je do szpitala. Osoba kierująca hondą, która uczestniczyła w wypadku, ruszyła za nimi - mówi asp. Zagórski. 

Dodaje, że kierowca hondy był trzeźwy. 

Więcej szczegółów wkrótce

Łukasz Majchrzyk z zespołu prasowego ZTM mówi, że na razie nie może podać żadnych szczegółów. Dodaje, że przebieg wydarzeń ustali dopiero oficjalny raport od przewoźnika.

Byłeś świadkiem podobnej sytuacji? Podziel się swoją historią. Napisz do nas na metrowarszawa@agora.pl lub w wiadomości prywatnej na Facebooku. 

Ostra bójka przy Mazowieckiej. Zadawał ciosy od tyłu i zerwał złoty łańcuch. Wszystko nagrała kamera

Więcej o: