W czwartek Rada Warszawy zadecyduje, czy będzie wnioskować o zmianę nazwy al. Lecha Kaczyńskiego (pierwotnie al. Armii Ludowej, która to nazwa została zmieniona przez wojewodę w ramach ustawy o dekomunizacji ulic). Platforma Obywatelska (która ma większość w radzie) chce, aby nową nazwą była Trasa Łazienkowska.
Czytaj więcej: Al. Lecha Kaczyńskiego w Warszawie. Decyzją wojewody zastąpi al. Armii Ludowej
W rozmowie z metrowarszawa.pl, radna PO Aleksandra Gajewska tłumaczy, że celem jest przywrócenie ulicy jej nazwy użytkowej.
- Mieszkańcy byli niezadowoleni ze zmiany nazwy al. Armii Ludowej na al. Lecha Kaczyńskiego. Wojewoda przy podejmowaniu decyzji nie zapytał mieszkańców o zdanie. Nazwa al. Lecha Kaczyńskiego nie padła w propozycjach mieszkańców ani razu. Dlatego chcemy, aby zmienić ją na Trasę Łazienkowską. Uważamy, że w tym przypadku powinno się unikać kontrowersji i wprowadzić taką nazwę, jakiej mieszkańcy już używają - wyjaśnia Gajewska.
Jak dodaje, przy ulicy Wawelskiej, która jest przedłużeniem obecnej al. Lecha Kaczyńskiego mieści się Krajowa Szkoła Administracji Publicznej im. Lecha Kaczyńskiego. - Popadamy w lekką przesadę, jeśli chodzi o wykorzystywanie tej nazwy w jednym ciągu ulic - przekonuje Gajewska.
Gajewska mówi, że wojewoda popełnił dużo błędów przy zmianie nazw. Najlepszym przykładem jest pomylenie patrona ulicy Józefa Chmiela w Ursusie, o czym pisaliśmy dwukrotnie. Jak dodaje, wiele nazw się teraz dubluje, jak chociażby ulica Kaczyńskiego czy ulica Kaczmarskiego (jest również skwer Jacka Kaczmarskiego). - Wojewodą kierowały wyłącznie względy polityczne, działanie na zlecenie partii, do której przynależy (PiS) - podkreśla Gajewska.
Dublowanie się ulic może jej zdaniem wprowadzić duży zamęt, m.in. w sytuacjach wzywania pomocy.
Czytaj więcej: Wojewoda się zapędził. Zdekomunizował zwykłego nauczyciela? Rada Warszawy w szoku
Jeśli radni przegłosują nazwę Trasa Łazienkowska, na zmianę potrzebna będzie jeszcze zgoda wojewody oraz Instytutu Pamięci Narodowej. Wszystko przez nowelizację ustawy o dekomunizacji, która właśnie weszła w życie.
14 grudnia 2017 roku parlament uchwalił nowelizację ustawy, wedle której wojewoda mazowiecki oraz Instytut Pamięci Narodowej muszą wyrazić zgodę na ponowną zmianę nazw zdekomunizowanych ulic czy placów. Nowelizacja mówi również o tym, że miasto ma mniej czasu na zmianę nazw zatwierdzonych przez wojewodę - tylko do końca marca 2018 roku.
Czy istnieją jakieś szanse na to, aby nazwa Trasa Łazienkowska została zaakceptowana przez wojewodę i IPN? Gajewska odpowiada: Będziemy wykorzystywać wszystkie możliwe środki, aby nie dopuścić do wprowadzenia nazwy al. Lecha Kaczyńskiego. Odwołamy się od decyzji wojewody i sprawa trafi do sądu - wyjaśnia.
Wojewoda Zdzisław Sipiera wydał zarządzenie o zmianie nazw w stosunku do 50 warszawskich ulic. Przemianował m.in. ulicę Kruczkowskiego na Herberta, Modzelewskiego na Jacka Kaczmarskiego, Rzymowskiego na Gintrowskiego czy najbardziej kontrowersyjną al. Armii Ludowej na Lecha Kaczyńskiego.
Czytaj więcej: "To skandal. Nikt nie zapytał mieszkańców o zdanie". Kto zapłaci za zmianę nazw ulic w Warszawie?
Podoba Ci się nazwa Trasa Łazienkowska? A może chciałbyś, żeby al. Armii Ludowej (obecna al. Lecha Kaczyńskiego) nazywała się jeszcze inaczej? Napisz do nas: metrowarszawa@agora.pl.