Dzieci z Białołęki czytały erotyczne opowiadanie. Surowe kary dla pracowników. Szkoła powiadamia policję

Dwie osoby poniosły konsekwencje za wydanie uczniom podstawówki na Białołęce pornograficznego opowiadania. Jedna została zwolniona, dyrekcja zgłosiła też na policję podejrzenie popełnienia przestępstwa przez pracowników.

Dwie osoby zostały ukarane za to, że dzieci ze szkoły podstawowej na Białołęce dostały erotyczne opowiadanie zamiast fragmentu "Pięknej i Bestii" - donosi tvnwarszawa.pl.

W grudniu uczniowie szkoły podstawowej nr 231 mieli za zadanie przeczytać m.in. "opis stosunku, jaki odbywa Bella z podstarzałym nauczycielem Franciszkiem". Opowiadanie wzięło się z portalu "pseudo-literackiego" skupiającego opowiadania erotyczne. Szkoła obiecała wtedy przyjrzeć się sprawie.

Erotyczne opowiadanie o "Pięknej i Bestii". Dotarliśmy do oryginału. Jest mocne [18+]

Faktycznie się tak stało. - Interweniowaliśmy w tej sprawie - mówiła tvnwarszawa.pl Marzena Gawkowska, rzecznik urzędu dzielnicy Białołęka. - Osoba, która dokonała wydruku niewłaściwej wersji tekstu, nie pracuje już w szkole - dodała.

Konsekwencje służbowe zostały też wyciągnięte wobec nauczycielki, na lekcjach której materiały zostały udostępnione dzieciom.

Nie sprawdzili, czy to ta lektura

Dlaczego uczniowie dwóch klas czwartych dostali pornograficzne opowiadanie? Jak wyjaśnia tvnwarszawa.pl, o udostępnienie lektury uczniom została poproszona osoba pracująca w bibliotece szkolnej. Przygotowała wydruki z elektronicznej wersji książki, ale najprawdopodobniej nie sprawdzono, czy tekst utworu jest zgodny z oryginałem.

Sprawą zainteresowało się też kuratorium, które poprosiło dyrektora o wyjaśnienia i informację o podjętych działaniach. Rzecznik kuratorium powiedział tvnwarszawa.pl, że w sprawie nie wpłynęły jednak od rodziców żadne skargi.

Tymczasem szkoła powiadomiła o wszystkim rodziców, przeprosiła także ich oraz uczniów. Dyrekcja zgłosiła też na policję podejrzenie popełnienia przestępstwa przez pracowników szkoły - informuje także tvnwarszawa.pl.

Co myślicie o tej sprawie? Jak zareagowalibyście, gdyby chodziło o wasze dzieci? Piszcie na metrowarszawa@agora.pl albo w prywatnej wiadomości na Facebooku.

Więcej o: