W związku z budową nowej obwodnicy oraz po udrożnieniu tras wyjazdowych do Katowic i Krakowa, droga przez Łomianki stała się jedną z najbardziej obciążonych na rogatkach Warszawy.
Mieszkańcy mają dość i domagają się budowy nowej wylotówki na Gdańsk (DK7 Łomianki), która ominęłaby miasto. Apelują o przywrócenie funduszy na realizację tej inwestycji.
Jak tłumaczy Arkadiusz Wojtkiewicz ze stowarzyszenia Łomianki Razem, które organizuje protest, ulica Kolejowa, która biegnie w ciągu drogi krajowej nr 7, dzieli miasto na pół. Jego zdaniem przedostanie się z zachodniej części miejscowości na wschodnią sprawia ogromne problemy. Dojazd do Warszawy ma trwać nawet do dwóch godzin.
- Nasza akcja to taki akt desperacji społeczności łomiankowskiej - mówi w rozmowie z metrowarszawa.pl.
Jak zapewnia Wojtkiewicz protest będzie pokojowy. Prawdopodobnie nie obejdzie się jednak bez utrudnień na drodze - mieszkańcy chcą bowiem zablokować wylotówkę na Gdańsk.
Jak będzie wyglądała pikieta? Rozpocznie się przy ulicy Kolejowej o godzinie 15 i zakończy o 17. Jej celem będzie przede wszystkim spowolnienie ruchu. Stowarzyszenie zapewnia jednak, że nie będzie żadnej całkowitej blokady, która zatrzymałaby ruch samochodowy. - Mieszkańcy będą przechodzić przez pasy na sygnalizacji świetlnej w cyklu minutowym (na żądanie), czyli 30 sekund dla pieszych, 30 sekund dla samochodów - informuje Arkadiusz Wojtkiewicz.
Protest w Łomiankach Stowarzyszenie Łomianki Razem
"Z góry przepraszamy podróżujących za utrudnienia, ale nie możemy czekać dłużej na rozpoczęcie budowy i rozpoczynamy działania, które będziemy kontynuować do wakacji co miesiąc" - piszą członkowie stowarzyszenia w piątkowym wydarzeniu.
O przesuwanie przez władze budowy trasy S7. Jak twierdzą członkowie stowarzyszenia, od lat piszą listy do ministerstwa z prośbą o podjęcie kroków w stronę budowy trasy na północ. - Decyzja środowiskowa dotycząca budowy drogi od Czosnowa do trasy Armii Krajowej na Bemowie miała być podjęta w 2014 roku, tymczasem w grudniu 2017 roku znów przesunięto termin jej wydania przez Regionalną Dyrekcję Ochrony Środowiska - mówi Wojtkiewicz.
Obecna procedura wydania decyzji środowiskowej jego zdaniem trwa stanowczo za długo. - W październiku 2012 r. rozstrzygnięto przetarg na wykonanie dokumentacji do decyzji środowiskowej. Czyli minęło już prawie pięć lat, a decyzji na odcinek Kiełpin - Trasa AK wciąż nie ma. Wniosek o wydanie decyzji został złożony w 2016 - stwierdza.
Protest w sprawie budowy wylotówki na Gdańsk fot: Stowarzyszenie Łomianki Razem
Jak dodaje, obecnie dla rządu priorytetem stała się, jego zdaniem, mało komu potrzebna trasa S19 (tzw. Via Carpatia). - I to dla tej drogi jest zapewnione finansowanie. Większość trasy nie ma żadnych decyzji, a dla części nie jest nawet wykonywana żadna dokumentacja i nieznany jest w ogóle przebieg - informuje.
Jak podkreśla, jeśli piątkowy protest nie przyniesie efektów, mieszkańcy znów wyjdą na ulice. - 18 stycznia Regionalna Dyrekcja Ochrony Środowiska ma wydać decyzję środowiskową, stąd dzisiejszy protest. Jeśli termin znów zostanie przesunięty, za miesiąc powtórzymy akcję. Ale wtedy już będziemy pikietować na przejściu bez sygnalizacji świetlnej, w piątek między 17 a 19 - przekonuje.
Według danych stołecznego Zarządu Dróg Miejskich przez Łomianki każdego dnia przejeżdża około 50 tysięcy samochodów. Protest może znacząco zmniejszyć przepustowość trasy.
Budowa jakich dróg w Warszawie i pod Warszawą jest Twoim zdaniem kluczowa? Czy dotyczy to również wylotówki na Gdańsk? Napisz do nas: metrowarszawa@agora.pl.