Absurd w sklepie na Targówku. "Była wódka na kartki, teraz są kartki na wódce"
Zdjęciem ze sklepu przy Zielonym Zaciszu na Targówku podzieliła się użytkownika jednej z grup sąsiedzkich na Facebooku.
Kartki na wódce
Pani Elżbieta, która podczas zakupów zauważyła zakryte etykiety, nie może wyjść z podziwu. "Kupić można, ale pooglądać nie. I co ja, kupująca sporadycznie, mam wybrać?" - napisała w poście.
Zakaz eksponowania alkoholu na Targówku Fot. Screen Facebook
Na zdjęciu widać półkę z alkoholem. Na każdej butelce naklejona jest biała kartka zakrywająca etykietę. W rozmowie z metrowarszawa.pl pani Elżbieta powiedziała, że kartki pojawiły się na butelkach z wódką oraz winem.
- Sprzedawca wytłumaczył mi, że po wejściu do sklepu nie powinno być widać alkoholi - mówi pani Elżbieta.
Dodaje, że piwo nie zostało obklejone, ponieważ znajduje się w innej części sklepu - nie widać go od razu po wejściu.
- Była wódka na kartki, teraz są kartki na wódce - mówi pani Elżbieta.
Zakaz eksponowania alkoholu
Komentujący zauważają, że zaklejone etykiety mogą mieć związek z zakazem eksponowania alkoholu.
- Naczelny Sąd Administracyjny wydał orzeczenie, w którym stwierdził, że eksponowanie butelek czy etykiet alkoholu na witrynach jest równoznaczne z jego reklamowaniem. A jak wiemy, reklamowanie alkoholu jest w Polsce zabronione - tłumaczy Agnieszka Kłąb z biura prasowego Urzędu m.st. Warszawa.
Dodaje, że przedsiębiorcy, których może to dotyczyć, zostali poinformowani przez urząd, że alkohol powinien zniknąć z witryn do końca roku.
- Zdajemy sobie sprawę, że nie wszyscy śledzą nowe postanowienia sądów. Chcieliśmy uprzedzić przedsiębiorców, aby mogli działać zgodnie z prawem - mówi rzeczniczka prasowa.
Może skutkować utratą koncesji
Chodzi o wyrok Naczelnego Sądu Administracyjnego w sprawie przedsiębiorcy z Krakowa. Mężczyzna nie chciał zdjąć butelek z wystawy swojego sklepu. Sąd orzekł wtedy, że: "eksponowanie w oszklonej witrynie sklepowej – jako oknie wystawowym – znaków towarowych napojów alkoholowych stanowi reklamę tych napojów". Zatem właściciel powinien zaaranżować witrynę zgodnie z obowiązującymi przepisami, czyli tak, "aby nie dochodziło do naruszenia ustawowego zakazu reklamy poprzez popularyzację znaków towarowych napojów alkoholowych".
Nieprzestrzeganie przepisu może skutkować utratą koncesji na sprzedaż alkoholu. Będą to kontrolować urzędnicy oraz straż miejska.
Na witrynach nie, wewnątrz tak
Część osób, które zobaczyły zdjęcie z zaklejonymi etykietami, komentuje, że być może właściciele zbyt gorliwie zinterpretowali nowy przepis.
Zapytaliśmy o to rzeczniczkę prasową warszawskiego urzędu. Agnieszka Kłąb tłumaczy, że zakaz dotyczy jedynie zewnętrznych witryn, które widoczne są z ulicy.
- Wiadomo, że czasem zaraz po wejściu do sklepu widzimy półkę z alkoholem. Trudno byłoby wymagać od właścicieli sklepów, aby zasłonili każdą etykietę - mówi.
Co sądzisz o rozwiązaniu, które zastosowano w sklepie na Targówku? Podziel się swoją opinią. Napisz do nas na metrowarszawa@agora.pl lub w wiadomości prywatnej na Facebooku.
-
Wracają rowery Veturilo, ale są pewne zmiany. Użytkownicy muszą zdecydować, co zrobić z pieniędzmi
-
Protest ekologów. Usiedli na jezdni w centrum miasta. "Za przyszłość naszą i waszą"
-
W warszawskich szpitalach zaczyna brakować miejsc. "Ostatnio czekali z pacjentem prawie pięć godzin"
-
Druga linia metra. Ratusz podał, kiedy pasażerowie skorzystają ze stacji na Targówku i Bródnie
-
Warszawa. Powstanie hostel interwencyjny dla osób LGBT+. Ruszył konkurs
- Sąd unieważnił stawki za wywóz śmieci. Ratusz się odwoła. "Nie mamy obaw, że środki będą zwracane"
- Warszawa. Samochód jadący Grójecką wjechał na chodnik. Piesza zginęła na miejscu
- Nowolipki. Drzwi zabytkowego kościoła oblane czerwoną farbą. Policja poszukuje sprawców
- Warszawa. Wypadek w centrum miasta. Auto zderzyło się z tramwajem, dwie osoby są ranne
- Starsza kobieta 12 godzin czekała w karetce. Szpital odmówił przyjęcia. Temperatura wynosiła poniżej zera