Miała ubłocone ubranie i była zziębnięta. 81-latka przez cztery dni błąkała się po Warszawie

Straż miejska w Ursusie otrzymała zgłoszenie o kobiecie, która przewróciła się na przystanku. Okazało się, że to zaginiona 81-latka, której rodzina i policja poszukiwała od 4 dni.

24 listopada, około godziny 13, straż miejska w Warszawie została poinformowana, że na przystanku przy ul. Posag 7. Panien w Ursusie przewróciła się starsza kobieta.

Zziębnięta i ubłocona

Gdy patrol zjawił się na miejscu, zastał ją siedzącą na ławce pod wiatą. Była zdezorientowana, zziębnięta, a jej ubranie było ubłocone. Powiedziała strażnikom, że upadła, bo straciła równowagę, ale nie potrzebuje pomocy. Funkcjonariusze potwierdzili, że kobieta nie miała żadnych poważnych obrażeń. 

Zaginęła 4 dni temu

Staruszka zwróciła jednak uwagę strażników miejskich. Zauważyli, że przypomina poszukiwaną przez mokotowską policję 81-latkę, która zaginęła kilka dni wcześniej. Natychmiast zadzwonili po pogotowie oraz policję. Skontaktowano się również z rodziną poszukiwanej. Okazało się, że mieli rację. Córka zaginionej potwierdziła, że znajdująca się na przystanku kobieta to jej poszukiwana od 4 dni matka.

81-latka została od razu przewieziona do szpitala, gdzie już czekała na nią rodzina.

To zaginiona Sabina Sołtys

Nadkom. Robert Szumiata w rozmowie z metrowarszawa.pl potwierdził, że kobieta to zaginiona pani Sabina, której mokotowska policja poszukiwała od 4 dni.

81-latka wyszła z mieszkania na warszawskim Mokotowie 20 listopada. Tego samego dnia rodzina poinformowała policję o zaginięciu. Policjanci z wydziału kryminalnego od razu rozpoczęli poszukiwania.

Dzięki interwencji mieszkańców Ursusa i straży miejskiej pani Sabinie udało się bezpiecznie wrócić do domu. 

Chcesz podzielić się swoją historią? Napisz do nas na metrowarszawa@agora.pl lub w wiadomości prywatnej na Facebooku.

embed

Opuszczony cmentarz w Otwocku. Przyjeżdżają tu Żydzi z całego świata

Więcej o: