Pierwszy odcinek metra w Warszawie został oddany do użytku 7 kwietnia 1995 roku, ale już kilka lat wcześniej można było zajrzeć do podziemnej kolejki. 3 października 1992 roku władze Warszawy postanowiły pokazać mieszkańcom jak wygląda przejazd warszawskim metrem, którego budowa była już częściowo ukończona.
Wśród zwiedzających metro w 1992 roku były tłumy mieszkańców, w tym 9-letnia wówczas Małgorzata Fiałek ze swoim ojcem Krzysztofem, który nagrywał całe zdarzenie na taśmie 8 mm.
Na udostępnionym przez kobietę filmie widać niedokończoną jeszcze stację Natolin. Sufity podtrzymują rusztowania, a ściany są gołe, ale wagony mogą już jeździć po torach. Pomimo że nie wszystko było jeszcze gotowe, na nagraniu widać, że warszawiacy chętnie schodzili, aby zobaczyć, jak wygląda metro. Większość zwiedzających to rodziny z dziećmi - nawet tymi bardzo małymi. Samo zejście pod ziemię to jednak nie wszystko. Zwiedzający mieli okazję także wypróbować nowe pociągi metra, co również uwieczniono na nagraniu.
Dlaczego pani Małgorzata zdecydowała się na opublikowanie wideo dopiero po latach? W rozmowie z Metrowarszawa.pl powiedziała, że dopiero niedawno znalazła je w rodzinnym archiwum.
- Miałam wtedy 9 lat - mówi. - Tata zabrał mnie na wycieczkę, ale metro nie robiło wtedy na mnie wielkiego wrażenia.
Małgorzata Fiałek dodaje, że ma mgliste wspomnienia z tego wydarzenia. Jej tata - autor nagrania - przed śmiercią nie zdążył podzielić się z nią całą historią filmu.
Pierwsze plany budowy metra w stolicy pojawiły się już w latach 20. XX wieku, ale szło jak po grudzie. Najpierw przerwała ją II wojna światowa, później, w latach 50. - trudności techniczne i ekonomiczne. Za oficjalny moment rozpoczęcia budowy warszawskiego metra uznaje się 15 kwietnia 1983 roku, czyli datę wbicia pierwszego pala w tunelu na Ursynowie. Pierwsze stacje oddano do użytku ponad dekadę później - 7 kwietnia 1995 roku - ale już wcześniej można było zajrzeć pod ziemię i zobaczyć postępy.
Chcesz podzielić się swoją historią? Napisz do nas na metrowarszawa@agora.pl lub napisz do nas na Facebooku.