Przez Warszawę przeszedł kolejny tzw. Marsz Niepodległości. Faszyści z całej Polski, a nawet Europy, przemaszerowali ulicami stolicy wykrzykując swoje pełne nienawiści i nawołujące do przemocy hasła" - piszą Obywatele RP, którzy w poniedziałek o 15:00 spotkają się, aby zaprotestować przeciwko organizacji kolejnego Marszu Niepodległości w Warszawie.
Oskarżają prezydent Warszawy, że pozwoliła na zgromadzenie, mimo że mogła do niego nie dopuścić. "Hanna Gronkiewicz-Waltz nie jest bezsilna w walce z tym faszystowskim spędem. Mogła rozwiązać zgromadzenie. Tak jak i inne zgromadzenia faszystów, które odbywały się w Warszawie. Jednak nie uczyniła tego, a przesłanek było wiele. Rasistowskie hasła, pobicia, czy chociażby pirotechnika" - piszą.
Obywatele RP oczekują, że Hanna Gronkiewicz-Waltz nie dopuści do ani jednego "zgromadzenia faszystów do końca swojej kadencji".
Obywatele RP podkreślają, że wielu kandydatów na prezydenta Warszawy (wybory samorządowe odbędą się już w 2018 roku) odwołuje się do europejskich wartości. - Mówią o sprzeciwie wobec mowy nienawiści, faszyzmu i rasizmu. Jednak żaden z kandydatów nie stanął z nami wzdłuż trasy tzw. Marszu Niepodległości. A to właśnie oni powinni stać w pierwszym szeregu, jeżeli chcą mówić o europejskich wartościach - stwierdzają.
Jak informuje rzecznik stołecznego ratusza, Bartosz Milczarczyk, prezydent nie może zablokować marszu. - To cykliczne wydarzenie, które zostało zarejestrowane przez wojewodę. Prezydent nie może nic zrobić w tej kwestii. Już odwoływała się do ministra Ziobry o delegalizację ONR. W piątek wysłała kolejne pismo w tej sprawie. Ale jak się okazuje, w rządzie jest akceptacja dla takich wydarzeń - wyjaśnia.
Czytaj więcej: Prezydent Warszawy chce delegalizacji ONR. Napisała do Ziobry. "Tak wygląda państwo PiS"
Na trasie marszu kilkadziesiąt osób związanych z Obywatelami RP urządziło manifestację przeciwko Marszowi Niepodległości.
Chwilę przed wydarzeniem policja zatrzymała 45 członków stowarzyszenia i przewiozła ich do komendy przy ulicy Dzielnej.
Według szacunków, tegoroczny Marsz Niepodległości był największym w historii. O warszawskim marszu pisały nawet zagraniczne media. Padały jednoznaczne hasła - maszerujących nazwano faszystami.
- Faszyści i inni prawicowi ekstremiści zwołali na sobotę w Warszawie marsz, który może być najliczniejszym w Europie, a może nawet na świecie, pokazem siły supremacjonistów - pisze "The Independent".
"Skrajnie prawicowy Marsz Niepodległości stał się największym wydarzeniem organizowanym w Polsce z okazji Święta Niepodległości i przyćmił państwowe obchody" - pisała agencja AP. „Niektórzy uczestnicy marszu wyrażali swoją sympatię dla ksenofobii i supremacji białej rasy. Na jednym z banerów można było przeczytać o „Białej Europie braterskich narodów”” – zauważała.