Od roku na grobie Andrzeja Kopiczyńskiego, którego rocznica śmierci przypada na 12 października, nie ma pomnika. Zdjęcie pokazujące, jak wygląda miejsce pochówku aktora, opublikował 14 października w sobotę na Facebooku Zbyszek Dzięgielewski.
"Smutne to...Tak rok po odejściu 'Czterdziestolatka' wygląda jego grób. Do dziś nie doczekał się nagrobka" - napisał pan Zbyszek. Jego wpis spotkał się z ogromnym odzewem, udostępniło go już półtora tysiąca użytkowników Facebooka.
W komentarzach ludzie wyrażają złość. "Wolą zajmować się wichrzycielstwem i zadymą antyrządową niż zrobić koledze porządny nagrobek!" - pisze jeden z użytkowników. "Smutne to" - komentuje inna osoba.
"Jakbym to widział, sam bym posprzątał ten grób. To przykre, ten człowiek tyle radości nam dał. (...) Jeśli będzie zrzutka, dołożę się z przyjemnością" - pisze kolejny komentujący.
W niedzielę media obiegła informacja o zaniedbanym grobie znanego aktora. Okazało się, że już w poniedziałek grób wygląda całkiem inaczej.
Grób Kopiczyńskiego fot. Tomasz Golonko
Córka Kopiczyńskiego, Katarzyna, opublikowała na Facebooku aktualne zdjęcie grobu. Wciąż brak pomnika, ale miejsce wygląda zupełnie inaczej.
Kobieta w tekście pod zdjęciem tłumaczy, że ostateczne doprowadzenie go do początku to kwestia nie tylko finansowa, ale też pozwoleń na działanie na cmentarzu. "To, co teraz jest na grobie, udało się przygotować dzięki nieocenionej pomocy, woli i ogromnemu sercu fantastycznych chłopaków ze szkoły pożarniczej z Tomaszowa Mazowieckiego. Po cichutku, bezinteresownie i pięknie" - czytamy.
Kopiczyński był członkiem OSP w Wąwale pod Tomaszowem, gdzie był ojcem chrzestnym sztandaru jednostki. Uczniowie szkoły kwestowali też wraz z nim na Powązkach.
Skontaktowaliśmy się z Iwoną Poganowską, wychowawczynią klasy pożarniczej ZSP nr 3 im. Jana Pawła II w Tomaszowie Mazowieckim, której uczniowie zajęli się grobem aktora.
- Pan Tomek Wachoń, nauczyciel pożarnictwa, poczuł się do odpowiedzialności, żeby o to zadbać - mówi pani Iwona. Jak dodaje, akcja odbyła się w niedzielę 15 października, młodzież posprzątała grób, obłożyła go kamieniami, a w środku wysypano grysik. Pojawiły się znicze, wrzosy i kwiaty. - Wcześniej grób był zaniedbany - przyznaje nauczycielka.
- Była wcześniej mowa, żeby go uporządkować, córka chce postawić pomnik, ale musi mieć zgodę konserwatora zabytków. Jeszcze trochę to zajmie - mówi pan Tomek. Jak dodaje, dalsze działania zostaną podjęte na wiosnę.
- Mieliśmy jechać wcześniej, ale nie było czasu i nie sprzyjały warunki atmosferyczne. Absolutnie nie stało się to po aferze w internecie - podkreśla. Jak mówi, nie widzi żadnej winy pani Katarzyny. - Zaprzeczam, że grób był zaniedbany, że się nim nie zajmowała. Nie miała złych relacji z ojcem, utrzymywała z nim kontakty - mówi pan Tomek.
Skontaktowaliśmy się z Zarządem Artystów Scen Polskich. Jego prezes Olgierd Łukasiewicz w zeszłym roku prosił o pomoc w sfinansowaniu pogrzebu Kopiczyńskiego premier Beatę Szydło.
ZASP na ogół pomaga w takich przypadkach, choć nie ma obowiązku. Bliscy po śmierci członka rodziny często jednak nie mają głowy do organizacji pogrzebu. Ale inaczej sprawa wygląda w przypadku nagrobka.
- Nie mamy na to pieniędzy - powiedział w kwietniu "Faktowi" Łukaszewicz. - Dopóki zainteresowana osoba się nie zgłosi, nie wchodzimy z butami w delikatny obszar. Lepiej nie wchodzić w sytuacje rodzinne - dowiedzieliśmy się teraz w ZASP. Być może po prostu chodzi o to, że grób musi się jeszcze osadzić. W każdym razie "sytuacja jest skomplikowana".
Andrzej Kopiczyński był polskim aktorem filmowym i teatralnym, najbardziej znanym z tytułowej roli w serialu "Czterdziestolatek". Zadebiutował w 1957 r., pojawił się także m.in. w "Ogniem i mieczem" i "Znachorze". Zmarł 13 października 2016 r. w wieku 82 lat.
To niejedyny zasłużony polski artysta, który nie ma nagrobka. Jak zauważył nasz czytelnik, podobny problem dotyczy zmarłego w marcu Wojciecha Młynarskiego. W poniedziałek na profilu artysty pojawiła się jednak informacja, że "27 października o godzinie 13 nastąpi odsłonięcie nagrobka Wojciecha Młynarskiego w Alei Zasłużonych na Cmentarzu Powązkowskim w Warszawie".
Pomnik ma stanąć między grobami Dobiesława Damięckiego i Stefana Jaracza. "Centralnym elementem projektu będzie jeden z najbardziej charakterystycznych wizerunków Wojciecha Młynarskiego wykonany przez Jerzego Dudę-Gracza. Wszystkich, którzy chcieliby być w tym dniu z nami, zapraszamy, by towarzyszyli nam podczas tej uroczystości" - piszą organizatorzy.