Informacja pojawiła się na stronie Otwock.info. Potwierdził ją podinsp. Piotr Zakrzewski z KPP Otwock.
Jak mówi, 33-letnia Joanna C. przyjechała do strzelnicy w czwartek ok. 10.30. Wcześniej wykupiła programowe strzelanie. Jak dodaje, nie była to jej pierwsza wizyta w józefowskiej „9”. Kobieta korzystała w tym roku ze strzelnicy 3-4 razy.
Mówi, że kobieta była doskonale zapoznana z regulaminem strzelnicy. Trening odbywała pod okiem instruktora. Wykorzystywali broń krótką typu glock, strzelano z ostrej amunicji.
- Na początku trzeciej serii, około godziny 13, kobieta nagle przyłożyła pistolet do głowy i strzeliła. Śmierć nastąpiła natychmiastowo - informuje Zakrzewski. Na miejsce wezwano karetkę pogotowia oraz prokuratora. Jak dodaje Zakrzewski, zdarzenie zostało zarejestrowane przez monitoring strzelnicy.
Policja przeszukała rzeczy osobiste 33-latki. W jej torebce znaleziono list pożegnalny, który potwierdził tezę o samobójstwie. Kobieta żegnała się w nim z najbliższą rodziną i z mężem. Sprawa trafiła do otwockiej prokuratory, gdzie prowadzone jest śledztwo.
Instruktor na każdej strzelnicy ma obowiązek ocenić stan psychofizyczny klienta. Nie może przekazać broni osobie, która zachowuje się apatycznie, jest nietrzeźwa bądź istnieje podejrzenie, że może być pod wpływem środków odurzających. W tym przypadku, jak mówi Zakrzewski, wszyscy byli zaskoczeni zachowaniem kobiety, która musiała wszystko odpowiednio zaplanować. Przeczekała do trzeciej serii, kiedy odebrała sobie życie.