Około 23 w poniedziałek patrolowcy zauważyli, jak na miejskim rowerze jadą trzy osoby. Poza kierowcą było dwóch pasażerów, jeden na ramie i jeden na siodełku. Na widok mundurowych rowerzyści wpadli w popłoch, porzucili jednoślad i zaczęli uciekać. Dwóch mężczyzn policjanci zatrzymali.
Okazało się, że rower był kradziony, 25-latek i 26-latek, obywatele Ukrainy, nie potrafili jasno i logiczne wyjaśnić skąd go mają. Kilkakrotnie zmieniali wersje zdarzeń. Trafili do policyjnego aresztu.
Policjanci z wydziału do walki z przestępczością przeciwko mieniu zebrali dowody i na ich podstawie przedstawili mężczyznom zarzuty przywłaszczenia mienia.