W ostatnią sobotę września pierwsza Piesza Masa Krytyczna ruszy w samo południe z ronda de Gaulle'a. Zgromadzeni udadzą się do siedziby Zarządu Dróg Miejskich na ul. Chmielnej, by zwrócić uwagę na sytuację pieszych w Warszawie. Wszystko w trosce o bezpieczeństwo i komfort poruszających się po mieście.
Jak bowiem zaznaczają organizatorzy, statystyki nie napawają optymizmem. Co piąty pieszy w Unii Europejskiej, który jest śmiertelną ofiarą wypadku, ginie na polskich drogach. W samej stolicy 61 proc. osób, które giną na drogach, to piesi. A 2/3 śmiertelnych potrąceń ma miejsce na pasach, na których to kierowca musi udzielić pierwszeństwa pieszemu.
Wydarzenie organizują Zielone Mazowsze, Miasto Jest Nasze, Piesza Wola, Warszawski Alarm Smogowy, Stowarzyszenie Ochocianie, Lepszy Służewiec, Stowarzyszenie Wiatrak, Praskie Stowarzyszenie Michałów, Stowarzyszenie Żoliborzan i Bemowiacy.
- Wszyscy jesteśmy przede wszystkim pieszymi - mówi Konrad Marczyński, prezes Warszawskiego Alarmu Smogowego. - Tymczasem nasze prawa nie są respektowane. Chodniki, które są przeznaczone dla pieszych, są często za wąskie i notorycznie zastawione parkującymi samochodami. Nie sposób zmieścić się na nich, wyminąć innego pieszego, nie mówiąc już o przejechaniu z wózkiem dla dzieci. Problemem są także przejścia dla pieszych, często de facto niebezpieczne w użytku. W wielu miejscach po prostu ich brakuje - podkreśla.
To nie tylko kwestia bezpieczeństwa, to kwestia komfortu na co dzień. Według danych, które przedstawiają organizatorzy, w dni powszednie 18 proc. podróży w Warszawie wykonywane jest pieszo. Jeśli chodzi o dzieci i młodzież szkolną, to odsetek ten wynosi aż 41 proc. Tymczasem na infrastrukturę pieszą wydawane jest mniej niż 1,2 proc.rocznego budżetu miasta.
Jakie są główne problemy? "Notorycznie nieuporządkowane parkowanie, za wąskie i dziurawe chodniki, zbyt mała liczba przejść naziemnych, zepsute windy, irytujące i utrudniające życie 'żółte przyciski'" - wymieniają organizatorzy.
- Nasza trasa będzie pokazywać najczęstsze problemy pieszych. Wszystkie można odnaleźć na krótkim odcinku śródmiejskich ulic, którymi przemaszerujemy - mówi Robert Buciak z Zielonego Mazowsza. - Zapraszamy wszystkich, którzy mają dość niewygodnych przesiadek, przeciskania się między autami i uskakiwania przed rowerami na chodnikach - dodaje.
ZOBACZ TEŻ: Jak parkuje się w Warszawie. Na chodniku, drodze rowerowej, na dwóch miejscach [ZDJĘCIA]