Fundacja Międzynarodowy Ruch Na Rzecz Zwierząt Viva w niedzielę zaprotestuje pod cyrkiem Zalewski, który w swoich przedstawieniach wykorzystuje zwierzęta. Wydarzenie odbędzie się o godz. 15 na ul. Górczewskiej, tuż obok centrum handlowego Wola Park.
"Warszawa nie robi cyrku ze zwierząt! Wykorzystywanie zwierząt to anachronizm, którego miejsce jest na śmietniku historii. Nie godzimy się na poniżanie i brutalną tresurę zwierząt" - napisali w oświadczeniu organizatorzy akcji.
- Fundacja Viva! działająca w ramach ogólnopolskiej koalicji Cyrk Bez Zwierząt, domaga się wprowadzenia ogólnopolskiego zakazu wykorzystywania zwierząt w cyrkach. Jest to jedyne rozwiązanie, które zabezpieczy los zwierząt przed patologiami
przemysłu rozrywkowego - mówi Magdalena Góra z fundacji.
- Jedna z organizacji wyraża pewną opinię i ma do tego prawo. Nigdy nie stawia zarzutów adresowanych do konkretnego cyrku. Dlaczego? Nie ma bowiem żadnych dowodów (bo być nie może), że cyrk Zalewski stosuje wobec zwierząt okrucieństwo. Nie ma tutaj brutalnej tresury ani nigdy nie było - mówi w rozmowie z Metrowarszawa.gazeta.pl Tomasz Kamyk z PR cyrku.
Jak dodaje, cyrk posiada własne konie i wielbłądy. - Nigdy w 25-letniej działalności nie było przypadku złego traktowania tych zwierząt - mówi. Zaznacza, że przed każdym sezonem wszystkie scenariusze występów z udziałem zwierząt musi zaakceptować Główny Weterynarz Kraju, a ponadto cyrk stosuje się do przepisów UE dotyczących transportu zwierząt.
Jak pisze Viva, w marcu 2015 r. Komitet Psychologii PAN wydał uchwałę, w której stwierdza, że "spektakle cyrkowe z udziałem zwierząt są pozbawione walorów edukacyjnych, a także potencjalnie szkodliwe dla procesu wychowania młodych ludzi"
- Komitet przyjął stanowisko zainspirowany z zewnątrz - twierdzi Kamyk. - To jedynie opinia - nie stoją za nią jakiekolwiek badania przeprowadzone przez tę instytucję - w związku z czym nie ma ona w mojej opinii waloru naukowego - dodaje. - Wiele pokoleń polskich dzieci "wychowało się na cyrku", trudno stwierdzić, nie narażając się na śmieszność, że wyrosły z nich potwory pastwiące się nad zwierzętami - tylko dlatego, że poszły raz czy dwa razy w życiu do cyrku - argumentuje Kamyk.
- W Polsce funkcjonuje kilkanaście prywatnych firm zajmujących się działalnością cyrkową z wykorzystaniem zwierząt. Przez około 10 miesięcy w roku odwiedzają 250 miast i miejscowości - podkreśla Paweł Frańczuk z Vivy.
Już ponad 30 miast i gmin zakazało występów takim przedsiębiorstwom na swoich terenach. Przeprowadzone na zlecenie fundacji badanie opinii publicznej w marcu 2016 wykazało, że ponad połowa Polaków (55 proc.) jest za wprowadzeniem zakazu wykorzystywania zwierząt w cyrkach.
Obejmujący wszystkie zwierzęta zakaz występów w cyrkach wprowadzono już w Grecji, Boliwii, Bośni i Hercegowinie, Brazylii, Chinach, na Cyprze i na Malcie.
Cyrk Zalewski działa od 1993 r. W Warszawie przy ul. Górczewskiej będzie od 23 września do 22 października.