Poszedł kosić trawę, natknął się na 2,5-metrowego węża. Pyton tygrysi we Włochach

W sobotę mieszkaniec jednego z domów przy ul. Zdobniczej w Warszawie zobaczył w swoim ogródku wielkiego węża. Jak się okazało, był to pyton tygrysi. Gada, który prawdopodobnie uciekł z terrarium, odłowił Ekopatrol.

Mieszkaniec warszawskich Włochów w sobotę znalazł w swoim ogródku około 2,5-metrowego pytona tygrysiego. - Chcieliśmy kosić trawę, ale na podwórku mamy dużego węża, on musiał chyba komuś uciec - powiedział mężczyzna straży miejskiej.

Na ul. Zdobniczą został wysłany Ekopatrol. W krzakach ukrywał się pyton. - Właściciel posesji wskazał nam miejsce, w którym znajdował się gad. Zwierzę było niespokojne i zestresowane. Odłowiliśmy je przy pomocy specjalistycznego sprzętu - relacjonował mł. spec. Krzysztof Sztanka z Ekopatrolu Straży Miejskiej m.st. Warszawy.

Nie znaleziono właściciela gada

Ekopatrol próbował znaleźć właściciela węża w okolicy, jednak nie udało się to. Pyton prawdopodobnie uciekł ze źle zabezpieczonego terrarium. Funkcjonariusze przewieźli go do ośrodka CITES przy warszawskim ogrodzie zoologicznym.

Pyton tygrysi to jeden z największych gatunków pytonów na świecie - może osiągać długość nawet do 10 metrów, a wagę do 100 kilogramów. Może stanowić zagrożenie dla człowieka - w USA rocznie notuje się kilka przypadków uduszeń, głównie dzieci.

Opuszczony cmentarz w Otwocku. Przyjeżdżają tu Żydzi z całego świata