Pijani licealiści wyrwali znak drogowy. "Nie jestem konfidentem" - stwierdził jeden z uczniów
Jak donosi Straż Miejska, do sytuacji doszło 1 września, kilka minut po północy na warszawskich Bielanach. Grupa uczniów liceum zniszczyła jeden ze znaków drogowych znajdujący się przy ulicy Reymonta. Licealiści wyrwali go z ziemi i umieścili na pobliskiej hydroforni. Po przyjęciu zgłoszenia, na miejsce przyjechali funkcjonariusze.
"To nie ja, to koledzy"
Strażnicy miejscy zauważyli trzech młodych ludzi, którzy zaczęli przed nimi uciekać. Udało im się ująć jednego z nich. Niepełnoletni zatrzymany stwierdził, że nie zniszczył znaku drogowego, ale zrobili to jego koledzy. Uczeń nie chciał powiedzieć strażnikom, kto to zrobił, ani w którym sklepie sprzedano im alkohol. Twierdził, że "nie jest konfidentem".
Funkcjonariusze Straży Miejskiej wezwali na miejsce zdarzenia policję. Badanie alkomatem wykazało, że podejrzany miał 1,5 promila alkoholu w wydychanym powietrzu.
-
"Policyjna obława" pod PiwPaw. "70 chłopa okrada nam chłodnie i zapasy"
-
W Szpitalu Południowym brakuje setki lekarzy. Trzaskowski: Rząd ich "podkupował"
-
Dwukrotny wzrost liczby wyjazdów karetek do pacjentów z koronawirusem. Ponad sto interwencji dziennie
-
Tłumy "surferów trzeciej fali" w Basenie Piwnym w Warszawie. "Kandydaci do nagrody Darwina" [WIDEO]
-
"Na Mazowszu nie ma miejsc w szpitalach, nigdzie" - alarmują ratownicy. Wojewoda: "Miejsca są"
- Śmiertelne potrącenie na Grójeckiej. Policja poszukuje świadków i prosi o przesyłanie nagrań
- Dyspozytor nie miał gdzie skierować karetki z zakażonym pacjentem. "To nie żart. Wszędzie kicha"
- Warszawa. Wirus ptasiej grypy wykryty na terenie zoo. Zostały wdrożone specjalne procedury
- Warszawa. Tajemnicze białe kapsułki porozrzucane na trawnikach. Jest śledztwo. "Kto za tym stoi?"
- Warszawa. 15-latka kilka razy dźgnęła matkę nożem. Teraz jest w schronisku dla nieletnich