W 2015 roku jedna z najpiękniejszych zabytkowych konstancińskich willi - Willa Biruta - została sprzedana spółce akcyjnej Horcus Investment Group.
Nowi właściciele planowali przeprowadzić remont budynku zgodnie z zachowaniem oryginalnych detali architektonicznych.
Plany inwestora zakładały przekształcenie wnętrz willi w ekskluzywne apartamenty. Ponadto, na poddaszu zaplanowano małe muzeum, gdzie gromadzone miały być przedmioty związane z Konstancinem. W dalszym ciągu na stronie firmy można znaleźć broszurę na temat willi.
Apartamenty w willi fot. materiały inwestora
Firma, która miała przywrócić piękno konstancińskiej willi przy ul. Matejki 14, jednemu z najładniejszych konstancińskich zabytków, okazała się jednak piramidą finansową.
Jak informuje Kurier Południowy, wszystko wyszło na jaw kilka miesięcy po rozpoczęciu remontu. Dlaczego? Remont nieoczekiwanie został przerwany. Willą zainteresowała się miłośniczka zabytków, która zauważyła, że budynek nie został zabezpieczony na zimę, stoi i niszczeje.
"Niepokój budziły przede wszystkim duże, niezabezpieczone otwory w dachu, podczas gdy Horcus chwalił się na swoim profilu na portalu społecznościowym odtwarzanymi z pietyzmem sztukateriami w budynku" - czytamy w Kurierze.
Apartamenty w willi materiały inwestora
Sprawa trafiła do prokuratury. W toku prowadzonego śledztwa, w dniu 26 lipca 2017 r. na polecenie prokuratora zatrzymano osobom spółki: Roberta B. oraz jego matkę Mirosławę B.
Robertowi B. - osobie faktycznie kierującej działalnością spółki - prokurator przedstawił zarzuty dopuszczenia się oszustw w stosunku do mienia o łącznej kwocie ponad 35 mln złotych na szkodę ok. 700 osób oraz podania nieprawdziwych danych przy emisji obligacji. Ponadto, Robert B. miał dopuścić się oszustwa przy wykonywaniu prac remontowo-konserwatorskich. Miał wprowadzić w błąd jedną z osób wykonującą prace na terenie willi i nie wypłacić mu 861 tys. zł.
Robert B. usłyszał również zarzut prania brudnych pieniędzy oraz nie udostępniania rocznych sprawozdań finansowych spółki Horcus Investment Group S.A.
Spółka zapewniała, że prowadzi wszystkie prace konserwatorskie pod nadzorem Mazowieckiego Wojewódzkiego Konserwatora Zabytków. W odpowiedzi na mail Metrowarszawa.pl do MWKZ rzecznik potwierdził tę informację. Zapewnił jednocześnie, że nie miał pojęcia o poczynaniach spółki.
Co dalej z niszczejącą zabytkową willą? Jak podkreślił rzecznik MWKZ, willa jest ujęta w planach kontroli urzędu.