Mazowiecka od lat funkcjonuje w świadomości warszawiaków jako jedno z najbardziej imprezowych miejsc w stolicy. To tam, zwłaszcza w okresie jesienno-zimowym - kiedy brzeg Wisły zamiera - spędzają weekendowe wieczory i noce warszawiacy. W jednym z budynków niemalże drzwi w drzwi działają dwa takie lokale: Seta, Meta, Galareta oraz Pijalnia Wódki i Piwa.
Na Mazowieckiej nie mieszczą się jednak wyłącznie kluby. W kamienicach oprócz Bank Clubu, słynnego Tygmontu czy Enklawy, znajdują się mieszkania, a w nich rodziny z dziećmi, starsi ludzie.
Od lat narzekają na hałas dobiegający z lokali. Nawet latem - przy zamkniętych oknach. - Ten, kto tu nie mieszka, nie wie, przez co przechodzimy. Wszelkie granice zostały dawno przekroczone: na góra dwustumetrowym odcinku ulicy mamy 17 klubów z głośną muzyką i knajpy z alkoholem - mówił kilka miesięcy temu "Stołecznej" Andrzej Bochenek z zarządu wspólnoty mieszkaniowej Mazowiecka 11.
Ścisłe centrum, wydawałoby się idealna lokalizacja. Jak podkreślają mieszkańcy, jest wręcz przeciwnie. Nie mogą się stamtąd wyprowadzić, ponieważ nikt nie chce wynająć mieszkania w takim miejscu. Brali nawet pod uwagę pozwanie ratusza. - Nikt nas nie pytał, czy się zgadzamy na zagłębie klubowe pod naszymi domami - mówił "Stołecznej" Bochenek.
Wzywali policję wiele razy. Ich zdaniem łamane są tu prawo o ruchu drogowym, ustawa o wychowaniu w trzeźwości czy przepisy o ciszy nocnej. Policja potwierdza te doniesienia. Ale poza wystawieniem mandatu wiele zrobić nie może.
Jak donosi Warszawski Serwis Prasowy, na problem zareagował burmistrz Śródmieścia, Krzysztof Czubaszek. Zapewnia, że prowadzi rozmowy na temat rozwiązania sytuacji na Mazowieckiej, z korzyścią dla mieszkańców.
"Odbyłem spotkanie z właścicielami klubów i restauracji, rozmawiałem z Zarządem Dróg Miejskich, a potem gościłem u siebie przedstawicieli mieszkańców ul. Mazowieckiej i Kredytowej. Kolejne rozmowy w tym temacie odbędę w najbliższym czasie ze służbami porządkowymi – policją i strażą miejską - opowiada Czubaszek.
Jak dodaje, dzięki nawiązaniu dialogu pomiędzy stronami będziemy wiedzieć, jak realnie zmniejszyć niedogodności w tym rejonie Śródmieścia.
"Jestem dobrej myśli i czuję, że jesteśmy na dobrej drodze, aby pomóc mieszkańcom” - zapewnia.
Mieszkacie na Mazowieckiej i kluby nie dają Wam spać? Napiszcie do nas: metrowarszawa@agora.pl