Miasto Jest Nasze przedstawia zatrważające dane. Tyle osób ucierpiało wskutek reprywatyzacji

Ile osób odczuło skutki warszawskiej reprywatyzacji? Według nowych ustaleń podanych przez stowarzyszenie Miasto Jest Nasze możemy mówić o około 55 tysiącach mieszkańców.

21 sierpnia stowarzyszenie Miasto Jest Nasze podzieliło się swoimi wyliczeniami dotyczącymi liczby osób, które boleśnie odczuły skutki przeprowadzanej w Warszawie reprywatyzacji. Zdaniem aktywistów ucierpiało ok. 55 tysięcy warszawiaków. Nowe wyliczenia są kolejnym elementem Społecznego Audytu Reprywatyzacji, przeprowadzanego przez MJN.

"Nasze wyliczenie jest skrupulatniejsze"

Autorzy nowych ustaleń stawiają je w kontrze przeciwko informacjom wystosowanym przez stołeczny ratusz. Jak donosi MJN, wiceprezydent Warszawy Michał Olszewski stwierdził, że w latach 2007 - 2016 reprywatyzacja dotknęła 10.300 osób. Zdaniem aktywistów obliczenia nie zostały zrobione poprawnie:

Wyliczył to tak - 4.500 lokali zreprywatyzowanych wtedy mieszkań pomnożył przez średnią zamieszkujących je osób tj. 2, 3. Skąd wziął te 2,3?

"Nie wiemy też, skąd się wzięła przewijająca się dotąd liczba 40.000 osób. Podają ją środowiska lokatorskie, media, sami też się na nią powoływaliśmy. Dlatego postanowiliśmy na nowo przeliczyć osoby dotknięte reprywatyzacją" - zaznacza Jan Mencwel, prezes stowarzyszenia. 

"To więcej niż liczba mieszkańców dzisiejszego Żoliborza"

Aktywiści MJN, podczas nowych wyliczeń, posiłkowali się danymi za okres od listopada 2002 do czerwca 2016. Uzyskanie danych z lat wcześniejszych okazało się niemożliwe. "W zreprywatyzowanych wówczas 2500 adresach było zameldowanych 33 545 ludzi. Założyliśmy, że liczba lokatorów we wcześniejszym okresie jest proporcjonalna do liczby zreprywatyzowanych wówczas kamienic (tj. 39%). Wynikałoby z tego, że warszawska reprywatyzacja bezpośrednio dotknęła ok. 55 000 osób!" - czytamy w oficjalnym piśmie wystosowanym przez stowarzyszenie. 

"Są też inni poszkodowani, o których nie pamiętamy" 

Jan Mencwel zaznacza, że podana przez stowarzyszenie liczba może nie być w 100 procentach pewna. W wyliczeniach nie było branych pod uwagę kilka dużych kamienic np. budynki przy ul Chmielnej 10A. Nowe ustaleni nie odnoszą się do osób, których reprywatyzacja dotknęła pośrednio m.in. uczniów i pracowników gimnazjum przy ul. Twardej 8 

"Mimo to nasze wyliczenie jest na pewno dużo skrupulatniejsze niż przedstawione przez prezydenta Olszewskiego" - zaznacza prezes Miasto Jest Nasze.

Więcej o: