Jak donosi stołeczna policja, o całej sytuacji poinformował funkcjonariuszy partner oskarżonej. Mężczyzna wyjechał ze starszym dzieckiem na działkę, a ich 11-miesięczny syn został pod opieką matki. Ojciec kilka razy dzwonił do domu, żeby zapytać jak sobie radzą. Przy kolejnej rozmowie zaniepokoił go niewyraźny sposób mówienia partnerki. Kobieta w rozmowie z mężem stwierdziła, że wypiła "tylko dwa drinki".
"Bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia"
Mężczyzna zawiadomił policjantów z komisariatu na Ursynowie. Po przybyciu do mieszkania, funkcjonariusze odkryli, że kobieta nie jest wstanie samodzielnie ustać na nogach. Badanie alkomatem wykazało 2,5 promila alkoholu w wydychanym powietrzu. Matka przyznała się policjantom, że w trakcie opieki nad dzieckiem sama wypiła pół litra wódki.
"Grozi jej kara do 5 lat więzienia"
Ojciec dzieci poinformował policję, że nie jest to pierwsza tego typu sytuacja. Kobieta trafiła do aresztu, a dzieci zostały pozostawione pod opieką jej partnera. O sytuacji został także powiadomiony sąd rodzinny.
Oskarżonej postawiono zarzuty narażania dziecka na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia albo ciężkiego uszczerbku na zdrowiu. Grozi jej kara pozbawienia wolności do 5 lat.