Stwierdził, że "marnuje wodę", więc ją pobił. Niecodzienna interwencja na Ochocie

W środę doszło do nietypowego zdarzenia na Ochocie w Warszawie. W ujęciu wody przy ul. Korotyńskiego mężczyzna kopnął w plecy kobietę, stwierdził bowiem, że ta "marnuje wodę". Agresora ujęła straż miejska.

W środę do patrolujących warszawską Ochotę strażników miejskich podbiegł mężczyzna. Powiedział, że na przystanku jest człowiek, który kilka minut wcześniej pobił kobietę przy ujęciu wody na ul. Korotyńskiego.

Strażnicy po krótkiej szamotaninie z agresywnym mężczyzną i "zastosowaniu przymusu bezpośredniego" wsadził go do radiowozu. Z rozmowy z pokrzywdzoną i świadkami wynikło, że kobieta w punkcie nabierała wody do butelki, wcześniej ją opłukując i wylewając resztki wody.

Trafił na obserwację do szpitala

Zatrzymany wówczas podszedł do niej, mówiąc, że to marnotrawstwo, które należy karać. Kopnął ją w plecy, przewracając na ścianę, po czym zaczął uciekać. Zauważyli to dwaj inni mężczyźni, którzy zaczęli go gonić.

Na miejsce wezwano pogotowie i policję - ratownicy podczas wywiadu stwierdzili, że mężczyzna może być chory psychicznie. Przewieziono go na obserwację do szpitala na Nowowiejskiej. Dalsze czynności prowadzi policja.

Ze słońcem nie ma żartów. Jak radzić sobie z upałami?

Więcej o: