"Plaga pijanych kierowców." Tak wyglądał długi weekend na warszawskich drogach

Kolejny długi weekend w Warszawie upłynął pod znakiem wypadków i utrudnień na drogach. Służby mundurowe zatrzymały wielu kierowców prowadzących pod wpływem alkoholu.

Jak donosi stołeczna policja, w czasie trwania długiego weekendu, na terenie Warszawy doszło do około 36 wypadków drogowych. W wyniku kolizji trzydzieści siedem osób trafiło do szpitali, a dwie zmarły. 

Najpoważniejsze przypadki miały miejsce na terenie powiatu pruszkowskiego i legionowskiego. Tragiczna w skutkach okazała się kolizja motocykla z samochodem - prowadzący jednoślad zmarł na miejscu. 

Na rowerze po alkoholu

Funkcjonariuszom, podczas działań prowadzonych od 11 do 15 sierpnia, udało się zatrzymać dziewięćdziesiąt cztery osoby prowadzące pod wpływem alkoholu. Warto zaznaczyć, że ponad połowa z nich (pięćdziesiąt trzy osoby) poruszała się na rowerach. Wiele osób wciąż nie traktuje poważnie zagrożenia wynikającego z jazdy rowerem po jednym, lub kilku piwach. Pamiętajmy więc, że jest to zarówno niebezpieczne, jak i karalne. 

Warszawska policja już kilka dni wcześniej prowadziła akcję Bezpieczny Weekend 2017, mającą uświadomić kierowcom skalę zagrożeń związanych z kierowaniem samochodem pod wpływem alkoholu. Niestety, mimo ostrzeżeń, wielu użytkowników dróg wciąż decyduje się na jazdę w takim stanie.

"Mieli trudności z utrzymaniem się na nogach"

Straż miejska również, w ramach możliwości jakie dają im uprawnienia, walczyła z pijanymi kierowcami w Warszawie. Funkcjonariusze zdecydowali się podzielić kilkoma historiami na oficjalnej stronie instytucji.

Szczególnie niebezpieczna sytuacja miała miejsce w sobotę, w pobliżu ulicy Cyklamenów na warszawskim Wawrze. Jeden z motocyklistów poinformował funkcjonariuszy o kierowcy, który w czasie jazdy uderzał w barierki przy jezdni. Świadkowi udało się zatrzymać samochód i zabrać kierującemu kluczyki. Podejrzany jednak zaczął uciekać, straż miejska zatrzymała go w odległości 500 metrów od porzuconego samochodu. 

Strażnicy miejscy dokonali również zatrzymania 12 sierpnia, przy ulicy Dębińskiej. Zauważyli tam samochód jadący z dużą prędkością po mocno wyboistej drodze. Auto po chwili gwałtownie się zatrzymało i wysiadło z niego dwóch mężczyzn. Ich zachowanie wskazywało na to, że przed podróżą wypili dużą ilość alkoholu. Kierowca przyznał, że pił na chwilę przed ruszeniem, a auto, które prowadził, należało do firmy. Podejrzany nie miał przy sobie żadnych dokumentów. Sprawa została przekazana policji, która potwierdziła stan kierującego. 

Sytuacja, która również mogła skończyć się tragedią, miała miejsce w niedzielę, około godziny 4.30 rano. Funkcjonariusze patrolujący ul. Izbicką zauważyli samochód, którego kierowca zachowywał się wyjątkowo nietypowo - kobieta opierała głowę o szybę. W rozmowie ze strażnikami nie potrafiła przypomnieć sobie jak trafiła na Izbicką i co się stało. Co więcej, była przekonana, że zasnęła we własnym domu. Policja, która przybyła po chwili na miejsce, znalazła w samochodzie marihuanę. Podejrzana miała około 1,5 promila alkoholu we krwi.

Narodowcy przeszli ulicami Warszawy. Policja usuwała protestujących

Więcej o: