Od kwietnia tego roku warszawscy kierowcy, po dłuższej przerwie, znów muszą uważać na automatyczne kontrole prędkości. Na przełomie grudnia i stycznia Straż Miejska przekazała prawa do korzystania z nich nowemu organowi, Głównemu Inspektoratowi Ruchu Drogowego, o czym pisaliśmy na Metrowarszawa.pl. Wkrótce po tym charakterystyczne, żółte urządzenia powróciły jako stały element krajobrazu stolicy.
Zadaliśmy przedstawicielowi GIRD kilka pytań dotyczących obecnego działania tych urządzeń w Warszawie. Gdzie kierowcy powinni wykazać się szczególną ostrożnością?
Ile jest fotoradarów w Warszawie
Rzecznik poinformował nas, że obecnie na terenie Warszawy znajduje się 28 fotoradarów, z czego tylko 23 urządzenia zostały przekazane przez Straż Miejską. Jest to taka sama liczba, jak na początku kwietnia, gdy radary wróciły.
Urządzenia zostały zamontowane przy takich warszawskich ulicach jak Al. Niepodległości, Górczewska, czy też Al. Krakowska. Znajdziecie je także na trasach wylotowych z Warszawy, gdzie kierowcy chętniej przekraczają prędkość, jak np. przy ulicy Modlińskiej.
Mandat za przejazd na czerwonym świetle
Nie wszystkie fotoradary tylko monitorują prędkość przejeżdżających samochodów. Część z nich umożliwia rejestrację przejazdu pojazdów niestosujących się do sygnalizacji świetlnej. Główny Inspektorat Ruchu Drogowego poinformował nas, że na terenie stolicy działa dwanaście urządzeń wyposażonych w ten system.
Fotoradary znajdują się na czterech skrzyżowaniach uznawanych za szczególnie niebezpieczne: Sobieskiego - Witosa, Grójecka - Dickensa, Batorego - Niepodległości i Zamieniecka - Fieldorfa. Tam powinniście szczególnie uważać.
Gdzie powinniśmy najbardziej uważać?
Jak podaje Wojciech Król, w drugim kwartale tego roku warszawskie fotoradary odnotowały ponad 26 tysięcy wykroczeń. Najwięcej przekroczeń prędkości zarejestrował fotoradar przy Alei Krakowskiej 208, ustawiony w kierunku centrum - ponad 3500.
Fotoradar znajduje się w pobliżu lotniska im. Fryderyka Chopina i trasy wylotowej na Janki. Kierowcy jadący z pobliskich miejscowości w czasie podróży przyzwyczajają się do szybszej jazdy i mogą o tym zapominać przy wjeździe do Warszawy.
Drugie miejsce przypadło fotoradarowi przy ulicy Pileckiego, na warszawskim Ursynowie. Ten zarejestrował ok. 2700 wykroczeń. Trzecie i czwarte miejsce zajęły fotoradary przy ulicy Spacerowej na warszawskim Mokotowie oraz przy ulicy Pułkowej na Młocinach. Odnotowały odpowiednio ok. 2300 i ok. 2100 wykroczeń.
Jaka jest granica błędu?
Zapytaliśmy również Wojciecha Króla, jaka jest dopuszczalna granica błędu, jaką rejestruje fotoradar. Czy kierowca przekraczający prędkość o dwa lub trzy kilometry również może dostać mandat? Rzecznik uspokaja, że przy tak niewielkich różnicach nie musimy się obawiać.
Urządzenia rejestrujące prędkość pojazdów, którymi dysponuje Główny Inspektorat Transportu Drogowego skonfigurowano w sposób uwzględniający możliwy błąd kierowcy do 10 km/h włącznie w utrzymaniu dopuszczalnej prędkości zgodnie z art. 129 h Ustawy z dnia 20 czerwca 1997 r. Prawo o ruchu drogowym
Czy wszystkie fotoradary działają?
Zadaliśmy także rzecznikowi kilka pytań dotyczących niedziałających fotoradarów. Czy takie urządzenia występują na terenie Warszawy? I czy fotoradar, który nie kontroluje użytkowników dróg musi być odpowiednio oznaczony?
- Co do zasady, nie ma na ulicach, kolokwialnie mówiąc, "straszaków", które byłyby nieaktywne przez długi czas - mówi nam Wojciech Król. Dodaje jednak, że w nomenklaturze prawnej nie funkcjonuje przepis wskazujący na konieczność zapewnienia ciągłości pracy urządzeń rejestrujących. Dzięki temu można szybko i sprawnie przeprowadzić np. drobne prace naprawcze.
Przypominamy, że w 2016 roku stale nieaktywne fotoradary zostały owinięte specjalną folią. Właśnie po to, by nie wprowadzać kierowców w błąd.