Witryna księgarni Między kartkami przy ul. Gagarina na warszawskim Mokotowie od czwartku nie wygląda zwyczajnie. W jednym z dwóch okien lokalu wszystkie książki leżą tak, że nie widać ich okładek. Wszystkie oprócz jednej niepozornej pozycji. To konstytucja Rzeczypospolitej Polskiej.
O akcji rozmawiamy z jej pomysłodawcą Sebastianem Brodowiczem, pracownikiem księgarni.
- To chyba oczywiste. Wziął się z bieżącej sytuacji w Polsce i zawłaszczenia Sądu Najwyższego, Trybunału Konstytucyjnego.
- Na pewno nie ma nic przeciwko.
- Bardzo pozytywna, z negatywną się nie spotkałem. Przychodzą po konstytucję, kupują. Wcześniej w ogóle się nie sprzedawała, wzrost jest zauważalny.
- Wpłynie na postrzeganie zawłaszczania państwa.
W czwartek odbyła się jedna z największych manifestacji ostatnich miesięcy. Przed Pałacem Prezydenckim tłumy zgromadziły, sprzeciwiając się zmianom w sądownictwie forsowanym przez PiS. Potem protestujący przeszli przed Sejm, a po północy przed siedzibę Sądu Najwyższego. Według danych ratusza w sumie mogło protestować nawet 50 tys. osób. Protesty odbyły się również w innych miastach w Polsce.