Zdjęcia samolotu pod Pałacem Kultury opublikował m.in. portal Warszawa w Pigułce. Fotografie pojawiły się również na Twitterze. Na białym samolocie namalowano godło Polski, czerwone pasy oraz herb Warszawy. Na samym przodzie widać dwie flagi: polską i Unii Europejskiej.
O białym obiekcie pisaliśmy już dwukrotnie. Pierwszy raz, gdy samolot wylądował - wtedy okazało się, że stanął na prywatnej działce, która należy do przedsiębiorcy Tadeusza Kossa. Pan Koss odzyskał nieruchomość w 2008 roku w ramach reprywatyzacji. Obecnie zarządza nią Michał Kłos, który prowadzi tam handel.
W samolocie miała się znaleźć restauracja orientalna z alkoholem - Ajar Warszawa. Szybko jednak wyszło na jaw, że samolot (podobnie jak obecne w okolicach budki z punktami handlowymi) stanął tam nielegalnie.
Michał Kłos w rozmowie z metrowarszawa.pl wytłumaczył, że samolot zostanie z terenu przed Pałacem Kultury usunięty, bo "tak będzie lepiej dla wszystkich". Podkreślił, że procedura usuwania obiektu może jednak potrwać.
Wysłaliśmy w tej sprawie zapytanie do Michała Kłosa. Jeszcze nie otrzymaliśmy odpowiedzi.
Portalowi TVN Warszawa udało się skontaktować z wiceprezydentem Michałem Olszewskim. Jak tłumaczy, symbol Syrenki został wykorzystany bezprawnie. Żeby móc go użyć, należy mieć zgodę miasta. Miasto będzie wzywało do usunięcia herbu, a jeżeli właściciel nie usunie Syrenki z samolotu, sprawa trafi do sądu.