- Budowa i otwarcie Centralnego Portu Komunikacyjnego jest równoznaczne z zamknięciem portu lotniczego im. Chopina na Okęciu dla takiego ruchu, jaki jest z niego obecnie wykonywany - powiedział w czwartek pełnomocnik rządu ds. budowy Centralnego Portu Komunikacyjnego Mikołaj Wild.
Jak podaje TVN Warszawa, lotnisko nie będzie po zmianach obsługiwało ruchu turystycznego. - To, czy inne aktywności lotnicze np. związane z obronnością narodową będą kontynuowane, zależy od decyzji, które są przed nami - dodał Wild.
- Lotnisko Chopina funkcjonuje normalnie. Jesteśmy w szczycie sezonu wakacyjnego, bijemy kolejne rekordy odprawy pasażerów, w pierwszym półroczu było ich blisko 7 mln, to niemal o jedną czwartą więcej niż przed rokiem - mówi Hubert Wojciechowski z Lotniska Chopina.
- Prowadzi tam trasa Szybkiej Kolei Miejskiej, jest fantastycznie skomunikowane z miastem - zachwala rzecznik ratusza Bartosz Milczarczyk. - Sam pomysł budowania kolejnego portu w bliskiej odległości od Warszawy, kiedy mamy właśnie rozbudowany port Okęcie - świetnie sobie dający radę - jest megalomanią - dodaje.
- Nie ma zupełnie takiej potrzeby. Mamy mniejsze lotnisko w Modlinie, które obsługuje linie czarterowe i mamy bardzo dobre lotnisko międzynarodowe - podkreśla Milczarczyk. Zdaniem ratusza, budowa CPK "nie ma żadnego uzasadnienia merytorycznego". - Są to pieniądze, które będą wydawane niepotrzebnie - kwituje rzecznik.
CPK ma powstać między Łodzią w Warszawą, ale nie dalej niż 50 km od stołecznej aglomeracji. Szacunkowo inwestycja ma zająć 10 lat. Koszt to około 30 mld zł.