11 lipca około 14 strażnicy, jadący na zleconą interwencję, zauważyli na wysokości ulicy Lizbońskiej leżący na boku samochód.
W środku pojazdu znajdowała się jego kierująca, która nie mogła z niego wyjść. Okazało, że czuje się dobrze, tylko jest jej duszno. Strażnicy wezwali straż pożarną i pogotowie. Wydobyli kobietę z przewróconego fiata. Na szczęście nie odniosła ona żadnych obrażeń. Nie musiała również jechać do szpitala.
Według świadków, kobieta najechała na słupek odgradzający jezdnię od chodnika, co spowodowało przewrócenie samochodu.