48-letnia Izabela K. zatrudniona w jednej z warszawskich firm sprzątających była tak zaangażowana w pracę u starszych państwa, że wyczyściła im mieszkanie także z gotówki, złotej biżuterii i telefonu komórkowego.
Jak ustalili policjanci z Mokotowa, kobieta pracowała u starszej pary od początku czerwca 2017 roku. Umowa była podpisana na sprzątanie dwa razy w tygodniu. Jak się okazało kobieta oprócz swoich obowiązków dokładnie przeglądała, gdzie pokrzywdzeni trzymają kosztowności.
W końcu starsi państwo zorientowali się, że znikają im z mieszkania cenne rzeczy. Dwa dni przed powiadomieniem policji zauważyli, że zginęła im złota biżuteria, pieniądze w kwocie 500 Euro i 60 Funtów oraz smartfon warty ok. 2 tys. zł. Z uwagi na to, że nikt inny nie bywał u nich w domu podejrzenie skierowali na Izabelę K.
Kilka dni po kradzieży kobieta wróciła do starszych państwa kontynuować swoje usługi. 79-latek powiedział jej, że jest podejrzana o kradzież i wezwał policjantów. Izabela K. nawet nie zaprzeczyła. Powiedziała, że pieniądze wydała już na rachunki, ale zwróci część rzeczy, które ma w swoim mieszkaniu.
Pokrzywdzeni zawiadomili policjantów, którzy odzyskali telefon komórkowy i złoto. Podejrzana trafiła do policyjnej celi. Wczoraj usłyszała zarzuty kradzieży przedmiotów o wartości około 15 tys. złotych. Może jej grozić kara nawet do pięciu lat pozbawienia wolności.