Zasnął na ławce. Strażnicy chcieli mu pomóc, wtedy zaczął się nerwowo zachowywać. Miał powód

W piątek przed godz. 8 straż miejska dostała zgłoszenie o mężczyźnie śpiącym na ławce przed hotelem przy al. Solidarności. Po przybyciu strażników okazało się, że ma on w kieszeni dopalacz. Sprawą zajmuje się policja.

Straż miejska w piątek przed godz. 8 dostała zgłoszenie o śpiącym mężczyźnie na ławce przed hotelem przy al. Solidarności w Warszawie. Gdy strażnicy przyjechali na miejsce, młody mężczyzna zaczął nerwowo się zachowywać.

Dopalacz w kieszeni

Chciał szybko się oddalić, co wzbudziło podejrzenia patrolu. Strażnicy kazali mężczyźnie opróżnić kieszenie - z jednej z nich wyjął foliową torebkę z zielonym suszem. Sam przyznał, że to dopalacz, nie chciał jednak powiedzieć, skąd go ma.

Na miejsce wezwano policję. Na komisariacie przy ul. Żytniej sprawdzono narkotestem zawartość torebki - okazało się, że faktycznie jest w niej dopalacz. Sprawą teraz zajmie się policja.

Latające samochody w 2020 roku wylecą na podbój świata ze Słowacji

Więcej o: