Cena za wynajem mieszkania w Warszawie rośnie z roku na rok. Wystarczy spojrzeć na te dane (zebrane oferty portalu Domiporta.pl), żeby się przekonać, że wynajem w stolicy coraz mniej się opłaca. Zwłaszcza jeżeli jesteśmy studentami lub dopiero wkraczamy na ścieżkę zawodową.
Skąd ten wzrost cen? - Coraz więcej osób chce mieszkać w Warszawie na wynajmie - wyjaśnia ekspert ds. nieruchomości portalu Domiporta.pl Bartłomiej Baranowski. - Miejsce do tego jest ograniczone, właściciele mogą więc pozwolić sobie na podwyżki cen, bo i tak, gdy przyjdzie sezon, znajdą się nabywcy - tłumaczy.
Kwestia kredytów, jak mówi, raczej nie wchodzi w grę, ponieważ mieszkania na wynajem ich nie potrzebują. - Inna sprawa, że warszawski rynek wynajmu, choć największy w Polsce, nie jest nadal duży. Ale z pewnością będzie rósł - dodaje Baranowski. - Od paru lat można to obserwować. Daleko nam jeszcze pod tym względem do Niemiec, ale zmierzamy w tym samym kierunku - mówi ekspert.
- A w związku z tym, że wciąż brakuje mieszkań na wynajem ceny będą szybować w górę - twierdzi Baranowski. - Dlatego takim dobrym interesem jest teraz kupno mieszkania na wynajem - ocenia.
Jak wyjaśnia, stosunek liczby napływającej ludności do Warszawy do liczby mieszkań na wynajem nie jest równy. - No i rynek najmu jest wciąż mały, nie każdy decyduje się na najem swojego mieszkania, nawet jeśli mieszka gdzie indziej. Ludzie się boją problemów z lokatorami, a czasami trzymają mieszkania na przykład dla dzieci bądź wnuków - twierdzi.
Jeszcze w 2014 roku średnia cena za wynajem mieszkania dwupokojowego w Warszawie wynosiła 2440 zł, podczas gdy w 2017 roku wynosi już prawie 3 tys. zł. Podobnie sytuacja wygląda w przypadku kawalerek. Z 1780 zł cena podskoczyła do 2100 zł.
Nic dziwnego, że coraz więcej osób decyduje się za zakup mieszkania w Warszawie pod inwestycję. - Z danych wynika, że kupując mieszkanie na wynajem - bez względu czy na rynku wtórnym czy pierwotnym, można średnio liczyć na 4,84 proc. zysku netto w skali roku. Rok temu wskaźnik ten wynosił 4,39 proc., co oznacza wzrost zyskowności inwestycji o 10 procent - mówi Baranowski.
Wynajem w Warszawie grafika Marta Kondrusik
Według danych ofertowych portalu Domiporta.pl, najdroższą dzielnicą jest oczywiście Śródmieście. Wysoko plasuje się również Mokotów oraz Wola. Trochę taniej jest na Wilanowie, Żoliborzu i Ochocie.
Najbardziej opłaca się szukać mieszkania na Białołęce i Targówku oraz w Wesołej. Droższy jest już Ursus czy zielony Wawer.
Należy zwrócić uwagę, że w takich dzielnicach, jak Rembertów, Wesoła czy Ursus niewiele było ofert mieszkań jednopokojowych (kawalerek). Nie są to dzielnice z blokowiskami, mieści się tam dużo domków jednorodzinnych czy niewielkich domów z kilkoma mieszkaniami. Szukając więc małego mieszkania, najlepiej wybierać takie dzielnice, jak Targówek, Ursynów, Bemowo czy Białołękę.
Mimo lepszej komunikacji, wciąż są to dzielnice oddalone znacznie od centrum miasta.
Mimo dość wysokich cen, wciąż najchętniej wybieramy mieszkania na Mokotowie, w Śródmieściu i na Ursynowie (dane Morizon.pl z 2017 r.). Najmniejszą popularnością cieszą się natomiast Wesoła i Rembertów – odstrasza spora odległość od centrum stolicy i problemy z dojazdami.
Popularnością cieszy się także Ursynów, na którym znacznie poprawiła się lokalna infrastruktura, a dojazd metrem jest zdecydowanym atutem tej dzielnicy. Mieszkańcy doceniają także bliskość terenów zielonych, zwłaszcza Lasu Kabackiego, sprzyjającego odpoczynkowi na świeżym powietrzu.