Miasto zbuduje podziemne parkingi za 200 mln zł. "To prezent dla deweloperów"

Ratusz inwestuje w parkingi podziemne. Realizacja pomysłu będzie kosztowała miasto 200 mln złotych. Organizacja Miasto Jest Nasze nie ma wątpliwości: To działanie na korzyść deweloperów.

W ciągu najbliższych kilku lat powstanie ok. 10 parkingów podziemnych na ponad 2 tys. miejsc. Program będzie kosztował miasto 200 mln zł. Do tej pory mowa jest o dwóch lokalizacjach - na Woli na ul. Chłodnej 36/46 i na Mokotowie.

"Nielegalnie parkujących samochodów nikt nie ściga"

Decyzję ratusza skrytykowała organizacja Miasto Jest Nasze.

Warszawscy radni to mają gest! Chcą budować parkingi pod ziemią po 100 tysięcy zł za jedno miejsce. I to mimo, że na ziemi można parkować komfortowo za darmo - bo nielegalnie parkujących samochodów nikt nie ściga - oburzają się członkowie MJN

"Nowy program DeweloperPlus PO"

Ich zdaniem na podstawowe potrzeby mieszkańców zawsze brakuje pieniędzy, ale „na dodatkowe, megadrogie parkingi od razu środki się znalazły”. Nie mają wątpliwości, że ratusz działa na korzyść deweloperów. Jak piszą na swoim profilu na Facebooku, parkingi podziemne miałyby sens pod placem Teatralnym czy Konstytucji, „dzięki czemu można by odzyskać przestrzeń dla ludzi na placach”.

"Zamiast tego radni wolą zrobić prezent deweloperom i zbudować z publicznych środków parking w bezpośrednim sąsiedztwie powstającego Mordoru na Woli! To jest nowy program 'DeweloperPlus' warszawskiej Platformy" - piszą członkowie warszawskiego ruchu miejskiego.

"To skandal. Ratusz wspiera prywatne inwestycje"

Stefan Kotyk, Koordynator Koła MJN na Pradze Południe i ekspert Komisji Transportu i Infrastruktury MJN podkreśla, że pomysł ratusza jest skandaliczny.

- To prawda, że parkingi podziemne budowane za publiczne pieniądze są rozwiązaniem stosowanym w zachodnich miastach. Problem polega na tym, że ten proponowany na Chłodnej jest publicznym wsparciem do prywatnej inwestycji realizowanej po drugiej stronie ulicy - mówi w rozmowie z Metrowarszawa.pl Kotyk.

"Radni nie słuchają specjalistów"

Zdaniem naszego rozmówcy, nic się nie mówi o podziemnych parkingach w miejscach, gdzie faktycznie mogłyby być korzystne dla mieszkańców miasta. Kotyk podkreśla też, że władze wykazują całkowitą bierność w kwestii nielegalnego parkowania na chodnikach i trawnikach. - Mimo, że w istniejących garażach (Złote Tarasy, PKiN, Waryńskiego, Pl. Krasińskich) są wolne miejsca, to wokół kwitnie nielegalne parkowanie - mówi aktywista.

Jak przekonuje dalej Kotyk, samochody są nieefektywnym środkiem transportu w centrum miasta i powinny zostać zastąpione wygodnym transportem szynowym. - Do takich wniosków doszło Biuro Budownictwa i Komunikacji Miasta Stołecznego Warszawy i przygotowało plan zmian o nazwie "Warszawska Polityka Mobilności". Niestety radni nie słuchają specjalistów, tylko w sposób nieprzemyślany wydają pieniądze w ramach zbliżającej się kampanii wyborczej - informuje.

"Miasto potrzebuje parkingów podziemnych"

Skontaktowaliśmy się też z zastępcą rzecznika prasowego Urzędu m.st. Warszawy, Agnieszką Kłąb. Jak przekonuje w rozmowie z Metrowarszawa.pl ratusz przede wszystkim zachęca mieszkańców do korzystania z komunikacji miejskiej.

- Po to buduje nową linię metra, po to są nowe tramwaje i autobusy. To są inwestycje idące w miliardy. Ale parkingi podziemne też są potrzebne. Zwłaszcza, że uwalniają przestrzeń na górze. Dzięki temu mogą powstać nowe boiska, skwery czy miejsca aktywności lokalnej - mówi nam Kłąb.

"Odpowiadamy na potrzeby mieszkańców"

Rzeczniczka odpiera zarzuty MJN, podkreślając, że miasto buduje przedszkola, żłobki, szkoły i mieszkania komunalne. Mówi jednocześnie, że budowy parkingów podziemnych domagali się sami mieszkańcy stolicy.

- Musimy łączyć potrzeby różnych osób - tych, którzy poruszają się komunikacją miejską, chodzą pieszo, rowerzystów i zmotoryzowanych - mówi Kłąb i dodaje: Zarzucają nam, że pierwszy parking pojawi się na Woli, a tam głównie są duże biurowce prywatnych firm. My nie budujemy tego parkingu dla właściciela biurowca. Tam pracują nasi mieszkańcy.

"O jaki rachunek chodzi? No właśnie nie wiem". Nowe show posła Suskiego na komisji ds. Amber Gold

Więcej o: