Pozornie niewinna awantura o miejsce w kolejce w bielańskim sklepie. Wściekł się i wyciągnął broń

9 czerwca na warszawskich Bielanach doszło do, wydawałoby się, niewinna awantury. Jeden z mężczyzn nie wiedział jednak, że drugi ma przy sobie naładowany pistolet.

Bielańska policja zatrzymała w piątek mężczyznę, który pokłócił się z klientem sklepu na Bielanach. Pozornie niewinna kłótnia mogła skończyć się tragicznie. 

Wepchnął się do kolejki

27-letni Artur K. zdenerwował się, gdy do kolejki w sklepie podszedł mężczyzna, który wcześniej tam nie stał. Mężczyźni zaczęli się kłócić. W pewnym momencie wyszli na zewnątrz.

Wówczas Artur K. wyjął z samochodu przedmiot przypominający broń, przeładował go, schował za pasek i odjechał. To zachowanie zaniepokoiło klienta. Postanowił powiadomić ochronę i policję.

W mieszkaniu miał amunicję i broń

Kryminalni ustalili kim jest mężczyzna z podejrzanym przedmiotem. Artur K. został zatrzymany następnego dnia. W mieszkaniu policjanci znaleźli amunicję, rewolwer i pistolet.

Mężczyzna odpowie za nielegalne posiadanie broni i amunicji oraz groźby karalne. Za to przestępstwo grozi kara do 10 lat pozbawienia wolności.

Więcej o: