Bodnar upomina prezydent Warszawy ws. "Klątwy": Zakaz demonstracji można stosować wyjątkowo

Hanna Gronkiewicz-Waltz chciała zakazać demonstracji przeciw "Klątwie". Jej decyzję uchylił jednak sąd, a teraz do prezydent Warszawy napisał Adam Bodnar. Jego zdaniem zakaz zgromadzenia powinien być stosowany w ostateczności.

W ubiegły wtorek stołeczny ratusz zakazał narodowcom demonstracji przeciwko budzącemu kontrowersje spektaklowi "Klątwa". Dzień później Sąd Okręgowy w Warszawie uchylił ten zakaz i zgromadzenie się odbyło. Decyzję Hanny Gronkiewicz-Waltz krytykuje także rzecznik praw obywatelskich Adam Bodnar.

Bodnar napisał do prezydent Warszawy list.

Wolność zgromadzeń gwarantuje każdemu wolność  organizowania pokojowych zgromadzeń i uczestniczenia w nich. (...) Oznacza w szczególności swobodę wyboru czasu i miejsca zgromadzenia, formy wyrażania poglądów oraz swobodne ustalanie przebiegu zgromadzenia i prowadzenie obrad

- pisze RPO. Powołując się na konstytucje, dodaje, że "każdy może publicznie i w rozmaitych formach wyrażać swoje opinie i sprzeciw, w tym również kwestionować decyzje i politykę władz, a prawo to nie może być interpretowane wąsko".

Władza ma umożliwiać i zabezpieczać zgromadzenia

Podstawowymi obowiązkami organu władzy publicznej związanymi z wolnością zgromadzeń jest umożliwienie odbycia zgromadzenia i następnie zabezpieczenie jego pokojowego przebiegu

- dodaje Bondar. Podkreśla jednocześnie, że "wolnością nie jest objęte takie zgromadzenie, którego organizatorzy i uczestnicy mają od początku niepokojowe intencje". Ale to organ władzy musi wykazać, że takie intencje występują, a "punktem wyjścia dokonania takiej oceny musi być zawsze domniemanie pokojowego charakteru zgłoszonych zgromadzeń".

Zakaz - tylko wyjątkowo

Najbardziej radykalne środki w postaci zakazu demonstracji można natomiaststosować wyjątkowo

- podkreśla rzecznik. Jak bowiem dodaje, działania organów władzy zakazujące zgromadzeń "uzasadniane wyłącznie potencjalną możliwością wywołania zakłóceń w funkcjonowaniu danej instytucji, które jedynie przypuszczalnie mogłyby w ocenie organu zagrażać zdrowiu i życiu obywateli, prowadzi do nieuzasadnionego ograniczenia wolności zgromadzania".

Przepychanki, race, poparzona pracownica

W sobotę 27 maja przed Teatrem Powszechnym protestowali przedstawiciele ONR i Krucjaty Różańcowej zebrali się pod Teatrem Powszechnym. Przeciwko nim stanęli obrońcy spektaklu. Odpalono race, w czasie przepychanek poparzona została jedna z pracownic teatru. Policja nikogo nie zatrzymała.

Wystawiany w Teatrze Powszechnym spektakl „Klątwa” w reżyserii Chorwata Olivera Frljicia od miesięcy wywołuje kontrowersje. Przeciwnicy sztuki uważają, że przekracza ona normy dobrego smaku i obraża ich uczucia religijne. Pojawia się w niej np. Jan Paweł II na szubienicy czy karabin z krzyży. Przeciwko przedstawieniu organizowana była już m.in. pikieta połączona z modlitwą różańcową.

Przepychanki i race przed Teatrem Powszechnym. Narodowcy próbowali zablokować "Klątwę"

Więcej o: