Funkcjonariusze stołecznej policji rozbili grupę podejrzaną o wprowadzanie do obrotu znacznej ilości narkotyków. Zatrzymano sześć osób, wszystkie usłyszały już zarzuty i zostały tymczasowo aresztowane. Może im grozić kara nawet do 12 lat więzienia.
Policjanci ze wydziału do walki z przestępczością narkotykową ustalili, że grupa osób może zajmować się wprowadzaniem do obrotu znacznych ilości środków odurzających i substancji psychotropowych. Na warszawski rynek trafiały amfetamina, kokaina i heroina, a z procederu tego podejrzani uczynili stałe źródło dochodu.
Do akcji wkroczyli antyterroryści
W toku działań operacyjnych funkcjonariusze wytypowali osoby, które uczestniczyły w przestępczym procederze oraz miejsca, w których mogą przebywać, przechowywać narkotyki oraz nimi handlować. Następnie do akcji wkroczyli policjanci z samodzielnego pododdziału antyterrorystycznego w Warszawie. Celem było zatrzymanie tych osób na gorącym uczynku, a tym samym niedopuszczenie do wprowadzenia kolejnych narkotyków na rynek.
W ręce policjantów na terenie powiatu łódzkiego trafiło dwóch mężczyzn - 35-letni Marek R. oraz 31-letni Tomasz R. Zatrzymano ich podczas próby wprowadzenia do obrotu blisko trzech kilogramów amfetaminy. Policja zabezpieczyła przy nich ponad 28 tys. złotych. W Warszawie policjanci udaremnili też kolejną narkotykową transakcję, podczas której przejęli prawie dwa kilogramy amfetaminy oraz 16 tys. złotych, a w ich ręce trafił 37-letni Emil K.
Policyjne mundury i sfałszowane dowody osobiste
Zatrzymano także kolejne osoby związane z tą sprawą: 24-letniego Bartłomieja Sz., 28-letnią Magdalenę K. oraz 33-letniego Marcina K. W miejscach ich zamieszkania policjanci znaleźli elementy umundurowania policyjnego, sfałszowane dowody osobiste, trzy rewolwery hukowe oraz dokumentację finansową. Łącznie zabezpieczono ponad 10 kg amfetaminy, blisko 400 g heroiny oraz ponad 50 g kokainy.
Policjanci zebrali w tej sprawie materiał dowodowy, który pozwolił na przedstawienie wszystkim zatrzymanym zarzutów w Prokuraturze Okręgowej w Warszawie. Wszyscy są podejrzani o wprowadzanie do obrotu znacznych ilości narkotyków i uczynienie z tego procederu stałego źródła dochodu. W sprawie przedstawiono także inne zarzuty z Ustawy o przeciwdziałaniu narkomanii. Sprawa ma charakter rozwojowy.
