Zakończył się właśnie pierwszy etap rekrutacji do samorządowych przedszkoli. Rodzice są rozczarowani - chętnych jest znacznie więcej niż miejsc.
Jak informuje w rozmowie z Metrowarszawa.pl naczelnik wydziału urzędu m.st. Warszawy, Katarzyna Pieńkowska, pierwsze wyniki rekrutacji pokazują, że do placówek zakwalifikowało się na razie 18,7 tys. dzieci. To 80 proc. wszystkich chętnych.
Jak wynika z danych urzędu miasta, najtrudniej o miejsce na Bemowie, Białołęce, w Wilanowie, Włochach i w Wawrze. Zadzwoniliśmy do kilkunastu przedszkoli, żeby sprawdzić, ile w tym prawdy.
Każde przedszkole co roku rekrutuje dzieciaki do kilku grup wiekowych - trzylatków, czterolatków, pięciolatków i sześciolatków. Dla każdej z grup przewidziano inną liczbę miejsc. Najbardziej oblegane są grupy najmłodsze. Na jedno miejsce przypada nawet 20 dzieci.
Każde przedszkole co roku rekrutuje dzieciaki do kilku grup wiekowych - trzylatków, czterolatków, pięciolatków i sześciolatków. Dla każdej z grup przewidziano inną liczbę miejsc. Najbardziej oblegane są grupy najmłodsze. Na jedno miejsce przypada nawet 20 dzieci.
Liczby nie kłamią. Do przedszkola nr 76 im. "Warsa i Sawy" na Białołęce aplikowało na ten rok szkolny aż 146 trzylatków (20,9 na jedno miejsce). Przyjęto siedem. Dla czterolatków przewidziano siedem miejsc, aplikowało 114 (16,2 na jedno miejsce).
Do przedszkola publicznego "Krecik" na Białołęce aplikowały 44 osoby do grupy trzylatków. Dostało się dziewięć (4,8 na jedno miejsce). Dla porównania - przyjęto wszystkich 10 aplikujących pięciolatków.
Przedszkole nr 192 im. "Wesołego Pędzelka" na Białołęce do najmłodszej grupy przyjęło 22 osoby. Aplikowało 65 (2,9 na jedno miejsce). Na drugi rok było siedem miejsc i 30 wniosków (4,2 na jedno miejsce).
Z kolei do przedszkola nr 240 im. "Polskich olimpijczyków" na Bielanach dostała się niemal połowa trzylatków. Aplikowało 48 osób, dostały się 22 (2,1 na jedno miejsce). Dla pięciolatków przewidziano dwa miejsca, a aplikowały trzy osoby.
Więcej szczęścia mają np. mieszkańcy Ursynowa. W przedszkolu nr 126 zabrakło miejsca tylko dla jednego trzylatka.
Naczelnik urzędu przekonuje, że pomimo trudnej sytuacji, w tym roku zapewnią miejsca wszystkim chętnym. Kolejny etap rekrutacji - odwołania - rozpocznie się 23 maja. Ostatnia rekrutacja uzupełniająca zakończy się 26 czerwca.
- To efekt kampanii MEN namawiającej rodziców do pozostawienia sześciolatków w przedszkolach. Gdyby większość sześciolatków wybrała oddziały przedszkolne w szkołach lub I klasę, w tym roku nie mielibyśmy problemów z zapewnieniem miejsc trzylatkom - przekonuje Pieńkowska.
Jak mówi dalej naczelnik jest jeszcze 1120 miejsc w przedszkolach i 1190 w szkołach. Zwolnienie miejsc w przedszkolach przez dzieci sześcioletnie (7,2 tys. sześciolatków pozostanie w przedszkolach, w zeszłym roku było to 2,1 tys. sześciolatków) umożliwiłoby przyjęcie do przedszkoli wszystkich chętnych 3-5 latków.
Zaledwie w zeszłym tygodniu stołeczny ratusz ogłosił, że od września rodzice nie będą musieli płacić za pobyt dziecka w warszawskich przedszkolach. Na decyzji władz ma skorzystać około 46 tysięcy dzieci. Ich rodzice zaoszczędzą nawet tysiąc złotych rocznie. Wygląda jednak na to, że gros dzieciaków i tak będzie zmuszonych skorzystać z przedszkoli prywatnych.
W tym roku szkolnym do publicznych przedszkoli i oddziałów przedszkolnych w szkołach podstawowych uczęszcza blisko 52 tys. dzieci. Ponad 42 tys. do przedszkoli, 9,5 tys. - do oddziałów przedszkolnych. Od września 2017 r. edukacją przedszkolną będzie objętych ok. 57 tys. dzieci.