Zaatakował parę na ulicy, bo rozmawiała w innym języku. Pobił ich i spryskał gazem pieprzowym

22-latek zaatakował na ulicy w Warszawie kobietę i mężczyznę. Nie podobało mu się, że para rozmawia ze sobą po ukraińsku. Pobił ich i spryskał gazem pieprzowym. Pokrzywdzeni schronili się w restauracji i wezwali na pomoc policjantów.

Kobieta i mężczyzna, którzy szli ulicą, rozmawiali ze sobą po ukraińsku. W Ich rozmowę usłyszał przechodzący obok 22-latek. Rozwścieczyło go, że ktoś mówi w innym języku niż polski. 

Zaczął bić pięściami po twarzy

Zaczęło się od wyzwisk. Gdy dziewczyna nie odpowiedziała na wulgarne uwagi, napastnik bez namysłu podbiegł do jej partnera i zaczął bić go pięściami po twarzy i głowie. Nie słuchał próśb i płaczu wystraszonej kobiety.

Kiedy pokrzywdzonemu udało się wyrwać, napastnik użył wobec nich gazu łzawiącego. Przez cały czas ich wyzywał, używając słów o podłożu rasowym.

Ukryli się w mokotowskiej restauracji

Parze udało się podbiec do najbliższej restauracji i ukryć w środku. Ale 22-latek nie rezygnował i próbował dostać się siłą do lokalu. Uderzał ramieniem o drzwi wejściowe na zaplecze, krzyczał, żeby wydać mu Ukraińców, bo chce zrobić z nimi porządek.

Na miejsce przyjechała policja. Mężczyzna został zatrzymany. Okazało się, że jest pijany. Został natychmiast przewieziony do aresztu.

Kara do 3 lat więzienia

Adrian. M. po wytrzeźwieniu usłyszał zarzuty naruszenia nietykalności cielesnej i znieważenia obywateli Ukrainy z powodu ich przynależności narodowościowej za co grozi kara do 3 lat więzienia.

Prokurator zastosował wobec niego dozór policyjny nakazując meldowanie się w komendzie policji pięć razy w tygodniu.

Przypadkowi przechodnie zaatakowani. "Kopali ich i bili po całym ciele, używając metalowej pałki"

Więcej o: