Kierowca zorganizował dyskotekę w autobusie. Wielki powrót Wesołego Kierowcy
Nagranie jednego z pasażerów wieczornego kursu autobusu linii 212 pokazał portal Targówek - moja dzielnica.
Pozytywny kierowca
- Jak się bawicie w piąteczek? Bo kierowca tego autobusu bawił się świetnie. Wszystkie autobusy w imprezowe wieczory powinny mieć taką oprawę - napisali na stronie.
Na nagraniu widać błyskające światło, słychać również podśpiewującego "dj'a" - to Robert Chlimończyk, znany jako Wesoły Kierowca.
Pod wpisem posypały się pozytywne komentarze.
Ja też miałam okazję nie raz jechać z panem Robertem i uważam, że jest świetny. Taką dyskotekę to on robi tylko na mniejszych uliczkach i przy małej ilości pasażerów - napisała pani Ewa.
To jest bardzo miły kierowca. Nie raz go spotkałam i to bardzo pozytywna niespodzianka - napisała pani Aleksandra.
Nie wszyscy jednak są zachwyceni zachowaniem Wesołego Kierowcy.
Motorniczym nie wolno słuchać radia/muzyki podczas jazdy. Nie wiem,jak jest na autobusach,ale na pewno nie może być tak, i raczej nie jest to dozwolone,aby muzyka leciała w całym autobusie,bo ludzie/pasażerowie, mają prawo jechać w ciszy i spokoju,bo mogą np.wracać z pracy, być zmęczeni lub chorzy,ale co tam. Najważniejsze, że disco autobus był. Trzeba się liczyć z innymi,a nie myśleć tylko o sobie - pisze internauta.
"Mam trzy promile, ale jakoś dojedziemy"
Robert Chilmończyk zasłynął zagadywaniem pasażerów w czasie jazdy, wystawianiem lizaków do innych kierowców z napisami „uśmiechnij się”. Wiosną zeszłego roku zrobiło się ponownie głośno o Wesołym Kierowcy, gdy do sieci trafił filmik z podróży autobusem linii 509, który prowadził.
Urzędnikom ZTM nie spodobały się jego żarty m.in. o metrze, które „pewnie niedługo zamkną”, autobusie, w którym „mało co sprawnie działa” albo gdy mówił o samym sobie („jakoś tam dojedziemy, mimo że mam trzy promile”). Chilmończyk został za te słowa upomniany i odbył dyscyplinarną rozmowę, ale pracę utrzymał.
Gdy kierowcy skończyła się umowa z ZTM, już nie wrócił on do pracy. Po jakimś czasie okazało się, że pana Roberta zatrudniła firma Mobilis, która ma obowiązującą umowę na obsługę niektórych linii z ZTM.
-
Strzelanina na Pradze-Północ. Policja: Ranny mężczyzna nie potrafił podać jednej wersji
-
Wracają rowery Veturilo, ale są pewne zmiany. Użytkownicy muszą zdecydować, co zrobić z pieniędzmi
-
Druga linia metra. Ratusz podał, kiedy pasażerowie skorzystają ze stacji na Targówku i Bródnie
-
Protest ekologów. Usiedli na jezdni w centrum miasta. "Za przyszłość naszą i waszą"
-
Anin. Mężczyzna zadźgał kolegę, a jego ciało zakopał w lesie. 34-latek zatrzymany
- Dzień Żołnierzy Wyklętych. Zmiany w organizacji ruchu z powodu przemarszy
- Sąd unieważnił stawki za wywóz śmieci. Ratusz się odwoła. "Nie mamy obaw, że środki będą zwracane"
- W warszawskich szpitalach zaczyna brakować miejsc. "Ostatnio czekali z pacjentem prawie pięć godzin"
- Warszawa. Powstanie hostel interwencyjny dla osób LGBT+. Ruszył konkurs
- Warszawa. Samochód jadący Grójecką wjechał na chodnik. Piesza zginęła na miejscu