"Super Express" poinformował w piątek o napaści na byłą kandydatkę SLD Magdalenę Ogórek, do jakiej miało dojść w ostatnią niedzielę podczas mszy w mokotowskim kościele.
"SE" udało się skontaktować z Ogórek, która opowiedziała, że wskutek ataku ucierpieć miał jej mąż. Do ataku doszło zdaniem byłej kandydatki SLD w sanktuarium św. Andrzeja Boboli na warszawskim Mokotowie.
Według relacji Jacka Łęskiego, który wraz z Ogórek prowadzi "Studio Polska" w TVP, sprawcą był "rosły mężczyzna", który miał rzucić się na panią Magdalenę "z łapami". Ponadto, miał uniemożliwić kobiecie oraz jej towarzyszom wejście do kościoła.
- Wpłynęło zawiadomienie o możliwości popełnienia przestępstwa na terenie sanktuarium św. Andrzeja Boboli w Warszawie. Trwają czynności w tej sprawie - mówi Metrowarszawa.pl oficer prasowy Robert Koniuszy z mokotowskiej policji.
Jak dodaje Michał Dziekański, rzecznik prokuratury okręgowej, śledczy nie mogą zdradzić więcej szczegółów. - Każda informacja mogłaby wpłynąć na zeznania świadków - informuje.